Wygrać i wrócić na fotel wicelidera
W najbliższy piątek ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozegra zaległe spotkanie z Jadarem Radom w ramach XII kolejki PlusLigi. Termin tego meczu uległ zmianie ze względu na udział podopiecznych Krzysztofa Stelmacha w europejskich pucharach.
Zaraz po powrocie z Izmiru siatkarze z Opolszczyzny mieli się udać w dalszą drogę, tym razem do Radomia, na mecz z Jadarem. Kluby jednak doszły do porozumienia i termin spotkania został przesunięty na 12 lutego. - Bardzo dobrze, że zostało ono przełożone. Dzięki temu mamy cały tydzień na odpowiednie przygotowanie się do tego pojedynku - mówi Tuomas Sammelvuo.
Piątkowe spotkanie teoretycznie będzie łatwiejsze niż ostatnia konfrontacja z mistrzem Polski Skrą Bełchatów. Sami zawodnicy nie są jednak co do tego całkowicie przekonani. - Przeciwnik może i wydaje się być łatwiejszy, ale na ich terenie, gdzie hala jest specyficzna, mogą być groźni. Zresztą, jak liga już nie raz pokazała, nie ma słabych przeciwników i każdy z każdym może wygrać - uważa Grzegorz Pilarz. - Gramy mecz za meczem i z tego względu do spotkania ze Skrą przygotowywaliśmy się zaledwie trzy dni. Teraz mamy cały tydzień spokojnej pracy, dlatego tym bardziej nie powinniśmy się obawiać meczu z Jadarem. Niemniej jednak trzeba być skoncentrowanym tak jak w każdym meczu i zagrać na swoje 100% - kontynuuje rozgrywający.
Podopieczni Jana Sucha nie mają najlepszego okresu. Ostatnie zwycięstwo odnotowali 5 grudnia, gdy na wyjeździe pokonali beniaminka ligi. Nieuchronnie zbliża się koniec rundy zasadniczej i jeżeli Radomianie nie poprawią swojego bilansu punktowego mogą, podobnie jak w poprzednim sezonie, walczyć o utrzymanie w PlusLidze. - Jesteśmy w niekomfortowej sytuacji i w każdym spotkaniu musimy walczyć o punkty. Nie mamy innego wyjścia, bo każdy z nich jest dla nas na wagę złota - powiedział dla portalu SportoweFakty kapitan Jadaru, Robert Prygiel.
Ze skomplikowanej sytuacji swojego przeciwnika doskonale zdają sobie sprawę Kędzierzynianie. - To będzie trudny mecz szczególnie dla Radomia, któremu punkty są bardzo potrzebne by pozostać w PlusLidze. Jednak my patrzymy na siebie i nas interesuje tylko zwycięstwo, a o nie na pewno nie będzie łatwo - kończy Fin.
Wygrana w najbliższym spotkaniu pozwoli Kędzierzynianom powrócić na fotel wicelidera.