Wygrać na koniec roku i początek rundy
W środę 21 grudnia gracze LOTOSU Trefla rozegrają ostatnie ligowe spotkanie przed świętami. Czy Effector, który od sześciu kolejek nie jest w stanie wygrać i w którym przed tygodniem dokonano zmiany szkoleniowca, postawi się podopiecznym Andrei Anastasiego?
Środowy mecz w Kielcach jest zarówno ostatnim ligowym pojedynkiem obu drużyn w 2016 roku, jak i pierwszym w rundzie rewanżowej PlusLigi. Jeśli spojrzeć tylko na formę zespołów w ostatnich tygodniach, zespół LOTOSU Trefla można uznać za zdecydowanego faworyta.
Effector nieźle rozpoczął sezon i przez pewien czas był w tabeli nawet wyżej niż gdańszczanie. Jednak po kilku kolejkach złapał zadyszkę. Kielczanie po raz ostatni wygrali ponad miesiąc temu, ogrywając BBTS po tie-breaku. Później zaliczyli serię sześciu porażek, którą utratą swojej posady przypłacił trener Dariusz Daszkiewicz. To wydarzenie sporego kalibru, bowiem prowadził on ten zespół od czterech sezonów. Do meczu z LOTOSEM Treflem drużyna z Kielc przystąpi pod wodzą Adama Swaczyny, który wcześniej pełnił rolę asystenta pierwszego szkoleniowca.
LOTOS Trefl w ostatnich tygodniach podreperował swój dorobek punktowy dzięki domowym zwycięstwom z Łuczniczką, AZS-em Częstochowa i BBTS-em Bielsko Biała, a także tie-breakowi w Olsztynie. Wspólnym mianownikiem tych spotkań była przegrana pierwsza partia. W każdym z tych spotkań gdańszczanie ulegali rywalom w premierowej odsłonie, a jednak byli w stanie ugrać aż dziesięć punktów. Nie inaczej wyglądał pierwszy mecz z Effectorem. W październiku w ERGO ARENIE żółto-czarni też wygrali 3:1, mimo że musieli odrabiać straty.
- Niepotrzebnie tworzymy jakąś historię tego pierwszego seta, a to po prostu jest siatkówka. Nie zawsze wygrywa się 3:0, wygrywamy 3:1, mamy trzy punkty, więc wszystko jest w porządku – śmiał się po meczu z BBTS-em Miłosz Hebda. Wtórował mu Michal Masny: - Jeśli to się ma zawsze tak kończyć, że trzy punkty zostają u nas, to możemy tak grać do końca sezonu.
Czy LOTOS Trefl wróci z trzema punktami z Kielc? Czy podopiecznym Andrei Anastasiego uda się zwycięsko zakończyć rok? Odpowiedzi poznamy już w środę, 21 grudnia, o godz. 18.00. Mecz będzie transmitowany przez Polsat Sport.
Powrót do listy