Wytze Kooistra: nie mamy nic do stracenia
Do końca fazy zasadniczej PlusLigi pozostały do rozegrania mecze jednej kolejki. Zawodnicy Cerradu Czarnych Radom już myślą o rundzie play off. Wynik spotkania z Asseco Resovią, który odbędzie się w Rzeszowie w sobotę 1 marca, nie zmieni ich pozycji w tabeli i podopieczni Roberta Prygla zakończą rundę zasadniczą na szóstym miejscu. W niedzielę radomianie ulegli, we własnej hali, ZAKSIE Kędzierzyn Koźle 0:3.
plusliga.pl: Niestety nie udało wam się wygrać spotkania z ZAKSĄ Kędzierzyn Koźle. Co według Pana zdecydowało o tej porażce?
Wytze Kooistra: To spotkanie rozpoczęliśmy całkiem dobrze. Niestety tak dobrej gry nie udało nam się utrzymać w całym meczu. Mimo prowadzenia, daliśmy przeciwnikowi możliwość zbliżenia się do wyniku i grę na przewagi w końcówce. Mieliśmy swoje szanse, ale nie wykorzystaliśmy ich. ZAKSA zasłużyła na zwycięstwo w tym meczu. W drugiej i trzeciej partii kędzierzynianie bardzo dobrze zagrali w na zagrywce i w bloku, a w konsekwencji my mieliśmy problem ze skończeniem ataku. Tak gra się naprawdę trudno.
- Trener Robert Prygiel w trakcie meczu dokonywał wielu zmian. Czy to nie wprowadziło w waszą grę chaosu?
- Nie. Próbowaliśmy czymś zaskoczyć przeciwnika. Nie udało nam się wygrać, więc trzeba było wprowadzić zmiany, starać się zmienić obraz naszej gry. Dziś to nie wyszło, ale w wielu poprzednich meczach zdało egzamin. Mamy wielkie wsparcie od każdego zawodnika, który wchodzi w trakcie spotkania na zmianę. Przygotowujemy się już do fazy paly-off. Oczywiście, chcielibyśmy wygrywać takie mecze z ZAKSĄ, ale wiemy także, jaki mamy zespół i jaką pozycję w tabeli.
- Na zakończenie fazy zasadniczej zmierzycie się z Asseco Resovią Rzeszów. Przed wami kolejny wymagający przeciwnik.
- Oczywiście będzie to ciężki mecz, ale my nie mamy nic do stracenia. Najprawdopodobniej wynik tego spotkania nie zmieni naszej pozycji, będziemy na szóstym miejscu, ale Asseco nadal będzie walczyło o punkty. Nie będzie to łatwe spotkanie, ale my musimy nadal pracować na ciągłą poprawą naszej gry, a mecze z takim przeciwnikiem jak Resovia, dają nam taką możliwość. Musimy znaleźć rytm naszej gry, dobrze nastawić się przed kolejną rundą.
- Jak podsumowałby Pan rundę zasadniczą Cerrad Czarnych Radom?
- Ogólnie zagraliśmy dobrze. Jedną z ważniejszych rzecz, na których powinniśmy się teraz skupić, to poprawa naszej gry jako całego zespołu, jak i własnych indywidualnych umiejętności. Widzę, że wielu młodych naszych zawodników zrobiło postępy i jako drużyna możemy grać naprawdę atrakcyjną siatkówkę. To powinno dodać nam pewności siebie w play-offach. Mam nadzieję, że nadal będziemy cieszyć wszystkich naszą grą.
- Jastrzębski Węgiel oraz pański były klub Skra Bełchatów grają w finałach europejskich pucharów. Jak ocenia Pan ich szansę w tych turniejach?
- Bardzo cieszę się, że Skra dotarła tak daleko. Bardzo dobrze spisują się nie tylko w Pucharze CEV, ale także w PlusLidze. Myślę, że mają wielkie szanse na wygraną. Z kolei Jastrzębie ma teraz wspaniałą serię wygranych meczów, oby tak było dalej, także w finale czterech Ligi Mistrzów. Owszem jest tam gra na wyższym poziomie, będzie ciężko, ale przed rozpoczęciem meczu nikt nie ma przypiętej tabliczki „wygrany”, „przegrany”. Wszystko może się zdarzyć, ale z pewnością nie będzie to łatwy dla nich turniej.