Yacine Louati jest optymistą: "Na pewno się rozkręcimy"
- PlusLiga będzie mocna i ciekawa. To był też jeden z czynników, dla których zależało mi na grze w Polsce - twierdzi Yacine Louati z Asseco Resovii Rzeszów, która w inauguracyjnej kolejce przegrała z Projektem Warszawa.
PLUSLIGA.PL: Mecz z Projektem Warszawa zaczęliście w dobrym stylu, wygrywając pierwszego seta, ale potem wasza gra się rozsypała. Rywale pokazali większą zespołowość i energię?
Yacine Louati, przyjmujący Asseco Resovii i reprezentacji Francji: Na pewno w pierwszym secie pokazaliśmy przebłysk naszych możliwości, ale kiedy rywale poprawili swoją grę, to widać było u nich większą zespołowość i skuteczność. To nie może jednak dziwić, jeśli weźmiemy pod uwagę, że sporo naszych graczy dopiero co dołączyło do zespołu i odczuwa duże zmęczenie po wymagającym sezonie reprezentacyjnym. Przed meczem z Warszawą mieliśmy może 3-4 wspólne treningi i jeszcze nam czegoś brakuje, żeby nasza gra była bardziej skuteczna. Wiedzieliśmy, że ciężko nam będzie od razu dobrze wejść w sezon, chociaż to frustrujące kiedy przegrywa się u siebie na inaugurację rozgrywek. Wierzę jednak w nasz zespół i jestem optymistą, bo na pewno się rozkręcimy.
PLUSLIGA.PL: Czasu na poprawę gry nie będzie zbyt wiele, bo już w czwartek zagracie w Suwałkach ze Ślepskiem Malow, a w niedzielę u siebie z Aluronem CMC Wartą Zawiercie.
To, że gramy od początku tak dużo meczów, może akurat wyjść nam na dobre. Można oczywiście widzieć w tym pozytywy i negatywy, bo czasu na wspólne treningi nie będzie rzeczywiście dużo, ale z drugiej strony będzie można szybciej złapać rytm meczowy i budować swoją grę w warunkach meczowych. Ja jestem pozytywnie nastawiony i uważam, że nie ma co przykładać większej wagi do początku rozgrywek. W samej rundzie zasadniczej gra się przecież aż 30 meczów i jak już złapiemy swój rytm, to na pewno pokażemy duże możliwości. Mamy naprawdę mocny zespół.
PLUSLIGA.PL: Chociaż Asseco Resovia dysponuje szerokim składem, m.in. z aż pięcioma przyjmującymi, to na początku sezonu musi sobie radzić bez pana rodaka – Stephen’a Boyera, który doznał urazu mięśnia. Jego brak w meczu z Projektem był widoczny.
Nie możemy się usprawiedliwiać żadnymi urazami i kontuzjami. Takie rzeczy się zdarzają i trzeba sobie z nimi radzić. Mamy tak szeroką kadrę, że trener może rotować składem. Uważam, że na przestrzeni całego sezonu, który będzie przecież bardzo intensywny, z Ligą Mistrzów i krajowym pucharem, to będzie nasz naprawdę duży atut i bardzo się to przyda w kluczowej części rozgrywek.
PLUSLIGA.PL: Już pierwszy mecz z Projektem pokazał, że duża rotacja w Asseco Resovii może być właśnie na pozycji przyjmującego. Problem w tym, że mimo poszukiwań optymalnego zestawienia i dokonywanych zmian, to właśnie przyjęcie było coraz bardziej niepewne.
Sam miałem okazję wejść na boisko i cieszę się, że dostałem swoją szansę. Na ten moment na pewno brakuje nam zespołowości i lepszego czucia piłki, ale to się z czasem pojawi. Jestem o to spokojny.
PLUSLIGA.PL: Jak pan oceni swój debiut na Podpromiu w barwach Asseco Resovii? Potrzebuje pan więcej czasu na lepsze zgranie z rozgrywającym i pozostałymi kolegami z zespołu?
Cieszę się, że jestem w tej drużynie i że mam okazję grać przed tak liczną publicznością. Ostatni raz, gdy grałem w Polsce w Jastrzębiu, to mieliśmy akurat sezon z ograniczeniami covidowymi, kiedy występowaliśmy przy pustych trybunach, więc teraz gra się o wiele przyjemniej. Co do komunikacji z kolegami na boisku, to nie jest źle, a z kolejnymi meczami powinno być jeszcze lepiej. Moje nastawienie jest bardzo pozytywne.
PLUSLIGA.PL: Już pierwsze mecze PlusLigi pokazały, że grupa mocnych i wyrównanych zespołów może być szersza niż czołowa czwórka czy piątka. Ze znakomitej strony pokazał się chociażby Indykpol AZS Olsztyn.
Na pewno PlusLiga będzie mocna i ciekawa. To był też jeden z czynników, dla których zależało mi na grze w Polsce. Możemy się spodziewać wielu emocji i zaciętych spotkań. Zapewniam, że Asseco Resovia też wejdzie na właściwe tory i pokaże w tym sezonie dużo dobrej siatkówki.
Powrót do listy