Z Biełogorie Biełgorod o być albo nie być w Lidze Mistrzów
Przed podopiecznymi Ferdinando de Giorgiego wyjątkowo ważny mecz. Już w środę w rewanżowym spotkaniu fazy play-off Ligi Mistrzów polski zespół podejmie Biełogorie Biełgorod. Po pierwszym spotkaniu w lepszej sytuacji są rywale, ZAKSA zapowiada jednak walkę do końca.
Spotkanie w Rosji rozpoczęło się dla ZAKSY wyjątkowo dobrze. Odsłona premierowa meczu to napór ze strony kędzierzyńskeigo zespołu, a kompletna gra siatkarzy mistrza Polski pokazała słabości rywali. Po wygranej przez ZAKSĘ 25:13 partii premierowej wszystko wskazywało, że to spotkanie rozstrzygnie się zgodnie z planem zespołu. Niestety Biełogorie podejmując ryzyko w polu serwisowym zdołało wrócić do gry. ZAKSA miała swoje szanse jeszcze w czwartej partii meczu, finalnie jednak musiała uznać wyższość przeciwników. W ekipie z Biełgorodu bardzo dobre spotkanie rozegrał wówczas Dmitrij Muserski, reprezentant Rosji był niemal bezbłędny w ataku, utrzymując średnio 75%- poziom skuteczności na siatce i zapisując na swoim koncie 23 punkty. Lider Rosjan mógł liczyć na wsparcie Maksima Żygałowa i to właśnie na tych dwóch zawodników należy zwrócić szczególną uwagę również w rewanżu. Po kędzierzyńskiej stronie siatki najczęściej punktowali Sam Deroo i Dawid Konarski, w bloku dominował Mateusz Bieniek - środkowy regularnie punktował również serwisem. Mimo porażki 1:3 już w pierwszym meczu z Biełogorie podopieczni Ferdinando de Giorgiego udowodnili, że potrafią grać z tym rywalem jak równy z równym.
Aby pozostać w grze o Final Four Ligi Mistrzów ZAKSA potrzebuje zwycięstwa. W meczu o być albo nie być polski zespół satysfakcjonuje tylko triumf 3:0 lub 3:1. W przypadku wygranej ostatecznie o awansie zadecyduje dodatkowy, złoty set. Jak podkreśla Łukasz Wiśniewski mimo że przed zespołem trudne zadanie, awans wciąż jest realny. – Wszystko można jeszcze zrobić. Po pierwszym spotkaniu jesteśmy dużo mądrzejsi. Mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski z tamtej porażki, trochę pozmieniamy też w taktyce. Tak naprawdę musimy skoncentrować się na naszej grze, bo pierwszy mecz pokazał, że mimo przegranej 1:3 jesteśmy w stanie doprowadzić do złotego seta, a w nim już wszystko może się zdarzyć. Wiemy, że będzie bardzo ciężko – mówił środkowy ZAKSY.
Ostatni mecz ligowy, wygrany ZAKSĘ 3:1 udowodnił, że siatkarze mistrza Polski potrafią wychodzić z opresji. W meczu z MKS-em Będzin podopieczni Ferdinando de Giorgiego kilkukrotnie ratowali sytuację. W rozgrywkach ligowych ZAKSA ma już niezagrożoną pozycję lidera po fazie zasadniczej - kędzierzyński zespół równie pewnie radził sobie w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Serię ZAKSY w elitarnych rozgrywkach przerwało wyjazdowe spotkanie z BBSK Istambul, o ile wynik tamtego meczu nie miał większego znaczenia, to w rywalizacji play-off nie ma miejsca na potknięcie. Na szczęście o końcowym rozstrzygnięciu decyduje dwumecz, a ZAKSA jako zwycięzca swojej grupy decydujący mecz rozegra u siebie. Jak zaznaczył Piotr Pietrzak nieocenione w tym przypadku będzie wsparcie kibiców.
Zaangażowanie fanów ZAKSY jest potrzebne również chorej Małgosi - podczas spotkania (przy wejściu do hali) przeprowadzona zostanie akcja zbiórki plastikowych nakrętek. Zebrane nakrętki pomogą sfinansować intensywną i kosztowną rehabilitację, która pozwoli 4-miesięcznej Małgosi rozwijać się prawidłowo.
Wyjątkowo ważne spotkanie Ligi Mistrzów zaplanowano na środę, 22. marca. Początek meczu ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Biełogorie Biełgorod o godz. 18:00. Tego dnia przypada również Światowy Dzień Wody. W związku z tym dla kibiców klub przygotował niespodziankę. Przy specjalnym stoisku Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Kędzierzynie-Koźlu zaplanowana została degustacja dobrej jakości wody.
Powrót do listy