Z Fonte Bastardo Azores skoncentrują się na swojej grze
AZS Częstochowa jest znaną i rozpoznawaną marką na salonach europejskich. Wiąże się to m.in. z tym, że drużyna gra nieprzerwanie od ponad 20 lat w tych rozgrywkach. Może tak być, że przeciwnik podejdzie do spotkania z większym spokojem. Jednak my nie oglądamy się na rywala. Będziemy koncentrowali się na swojej grze i wyjedziemy na boisko z przekonaniem, że z tą drużyną można wygrać – mówi Karol Rędzioch, scout Tytana AZS Częstochowa, który specjalnie dla portalu PlusLigi opowiada o przeciwniku Akademików w Challenge Cup.
PlusLiga: Dziś późnym wieczorem przed drużyną Tytana AZS Częstochowa mecz w Challenge Cup. Przyjdzie się zmierzyć z dość egzotyczną drużyną Fonte Bastardo Azores. W związku z tym trudno o informacje na temat przeciwnika. Nie ma też co szukać wielkich gwiazd w ich szeregach. Czy zatem nie było problemu ze zgromadzeniem materiału o tym zespole?
Karol Rędzioch: Udało mi się zdobyć materiały z dwóch ostatnich meczów, jakie rozegrali z niemieckim zespołem evivo Düren. Jest to na pewno drużyna egzotyczna i ciekawa. Świadczy o tym chociażby fakt, że grają krótką z tyłu, z wybicia z jednej nogi. Obecnie w męskiej siatkówce jest to rzadko spotykane. Dlatego też musimy szczególnie uważać na środkowych, ponieważ dostają oni od swojego rozgrywającego bardzo dużo piłek. Grają dość szybko o czym też będziemy musieli pamiętać. Jedynie wyższe piłki dostaje atakujący. Sympatykom siatkówki ze składu portugalskiej drużyny znany może być Manuel Fernando Silva - przyjmujący, który jest zawodnikiem reprezentacji Portugalii. Jego doświadczenie bardzo pomaga tej drużynie. Było to widać na zapisach wideo z meczów, z niemieckim zespołem. W momentach kryzysowych dostawał od rozgrywającego bardzo dużo piłek, które skutecznie zamieniał na punkty. Na pewno swojej szansy możemy upatrywać na zagrywce, ponieważ są drużyną, która gorzej przyjmuje. Z kolei jeśli mają przyjęcie w punkt to ciężko ich zatrzymać. Nie mniej jest to zespół w naszym zasięgu.
- Wniosek z tego, że kluczem do zwycięstwa nad tą drużyną powinna być zagrywka. Czy w związku z tym zrezygnujecie z zagrywania floata i będzie wyłącznie mocno zagrywać?
- Nie zrezygnujemy z zagrywki floatem. Na pewno zagrywka to będzie jeden z elementów, które mogą nam pomóc w tych meczach. Jeśli my będziemy dobrze zagrywać to odrzucimy rywala od siatki zmuszając go do gry na wysokiej piłce i zdołamy powstrzymać go blokiem, bądź też wyprowadzimy skuteczną kontrę.
- Może jest to mało znany zespół, ale udało im się pokonać bardziej znaną drużynę w Europie – evivo Düren. Zatem nie ma mowy o lekceważeniu przeciwnika.
- Nie ma mowy. Na pewno ich nie lekceważymy. Evivo Düren jest bardziej znaną marką na europejskich parkietach, niż Fonte Bastrado Azores. Jednak pokonanie ekipy niemieckiej świadczy też o tym, że są drużyną solidną, dobrze zgraną. Tak jak już wcześniej powiedziałem musimy zwracać szczególną uwagę na środkowych i parę przyjmujących. Manuel de Silva jest graczem doświadczonym. Wspiera go młodszy zawodnik, który jest nieco niższy, ale bardzo dynamiczny i wykonuje dużo ataków z drugiej linii oraz z lewego skrzydła.
- AZS Częstochowa od lat gra w europejskich pucharach. Dla Waszego przeciwnika jest to kolejny etap zdobywania doświadczenia. Pojawia się zatem pytanie, czy to że oni mogą zagrać bez większych obciążeń psychicznych nie sprawi, że Wam będzie się trudniej grało. Krótko mówiąc od Was się wymaga po prostu wygranej.
- AZS Częstochowa jest znaną i rozpoznawaną marką na salonach europejskich. Związane jest to z tym, że drużyna gra nieprzerwanie od ponad 20 lat w tego typu rozgrywkach. Może tak być, że przeciwnik podejdzie do spotkania z większym spokojem. Jednak my nie oglądamy się na rywala. Będziemy koncentrowali się na swojej grze i lecimy tam z przekonaniem, że z tą drużyną można wygrać. Mamy też nadzieję, że właśnie tam przerwiemy swoją złą passę porażek i zdobędziemy upragnione zwycięstwo. Choć zdajemy sobie sprawę, że te dwa mecze, które nas czekają do łatwych należeć nie będą.