Aktualności

Z Ligi Mistrzów do PlusLigi

Po świetnym występie w środę w Lidze Mistrzów przeciwko mistrzom Francji, Tours VB (3:0), Jastrzębski Węgiel wrócił w czwartek po południu do kraju. Na piątek trener Lorenzo Bernardi zarządził jeden, popołudniowy trening. W sobotę jastrzębska ekipa wyjeżdża do Bielska-Białej, gdzie o godzinie 17:00 w Hali pod Dębowcem rozegra mecz 16. kolejki PlusLigi z miejscowym BBTS-em.

Szkoleniowiec jastrzębskiej drużyny nie sądzi, by męcząca podróż z Tours mogła w jakimś stopniu odbić się na formie jego podopiecznych. – Jest wystarczająco dużo czasu, żeby się zregenerować – uważa Włoch.

BBTS obecnie okupuje ostatnią lokatę w tabeli PlusLigi, ale absolutnie nie ma mowy o lekceważeniu rywala. Trener Bernardi zwraca uwagę na pewną istotną kwestię. – Kiedy gramy z drużynami z najwyższej półki, nasza determinacja i koncentracja jest na najwyższym poziomie. Cechą najlepszych drużyn jest to, że potrafią one zachować taki sam poziom determinacji i koncentracji także wtedy, kiedy grają przeciwko teoretycznie słabszym ekipom. Klasowe drużyny podchodzą do każdego przeciwnika tak samo – zaznacza Lorenzo Bernardi.

Pomimo poważnego osłabienia, jakim jest brak kapitana Michała Łasko, który przechodzi rehabilitację po urazie łydki, jastrzębski zespół potrafi skutecznie wypełnić tę lukę w składzie. Grający z konieczności (nie w pełni sił jest także Mateusz Malinowski) na pozycji atakującego francuski przyjmujący Nicolas Marechal radzi sobie bardzo dobrze. W środowym spotkaniu LM z Tours był najskuteczniejszym graczem Jastrzębskiego Węgla, zdobywając 17 punktów przy 58-procentowej skuteczności w ataku. – Nico zaprezentował się świetnie – komplementował po meczu Francuza trener Bernardi.

W meczu pierwszej części rundy zasadniczej, który został rozegrany w listopadzie, Jastrzębski Węgiel pokonał bielskiego beniaminka ligi 3:1. Obie drużyny spotkały się jeszcze w grudniu na sparingu. Także to spotkanie zakończyło się wygraną jastrzębian, tym razem 4:1 (rozegrano dodatkowy set).

Powrót do listy