Z PlusLigi do reprezentacji Polski. Przedstawiamy debiutantów: Kuba Hawryluk
- Nie wiedziałem, czego spodziewać się na zgrupowaniu reprezentacji. Był stres - opowiada o początkach w kadrze Kuba Hawryluk, który w niedzielę zadebiutował w oficjalnym meczu reprezentacji Polski.
Urodzony 8 września 2003 roku libero jest pierwszym mistrzem świata juniorów z 2021 roku, który trafił do seniorskiej reprezentacji. Niczego jednak nie dostał na kredyt, a zapracował sobie znakomitą postawą w PlusLidze. Po zakończeniu nauki w SMS PZPS Spale Hawryluk i Kamil Szymendera, jego kolega ze złotej drużyny, zostali zawodnikami Indykpolu AZS Olsztyn. Już w pierwszej kolejce na krótko pojawił się na boisku w spotkaniu z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Nie było to oczywiste...
Nie brałem udziału na przygotowaniach do sezonu, bo po mistrzostwach Europy [kadra U20 zdobyła tam srebrny medal - przyp. red.] przyjechałem do klubu dwa dni przed pierwszym meczem. Po kilku dniach czułem się naprawdę swobodnie - opowiada młody libero. Po kilku meczach był już podstawowym graczem Indykpolu AZS i - co ważne - jego mocnym punktem.
Kulminacją była nagroda dla MVP w pojedynku z nie byle kim, bo z Jastrzębskim Węglem późniejszym mistrzem Polski, który olsztynianie wygrali 3:1.
Hawryluk podkreśla, że miał szczęścia trafić na świetnych trenerów. W juniorskich reprezentacjach i w Spale pracował z Michałem Bąkiewiczem, który sam był świetnym przyjmującym. - Trener Michał to super człowiek i super fachowiec - opowiada reprezentant Polski. W klubie szkoli go Javier Weber, przed laty znakomity rozgrywający, później prowadzący argentyńską kadrę, a teraz sztabie USA odpowiadający za grę obronną. - Trener Weber, dużo ze mną pracował przed i po treningach. Widać, że zależy mu na wprowadzaniu do drużyny młodzieży. Na treningach wcale się nie denerwuje, a na meczu jest wściekły - wspomina Hawryluk, który został odkryciem sezonu 2022/2023 w PlusLidze.
Pochodzący ze Staszowa siatkarz miał pecha w końcówce sezonu ligowego, ponieważ zachorował. Mimo to dostał powołanie do reprezentacji Polski seniorów. - To było moje marzenie, ale naprawdę się nie spodziewałem - mówi. - Stresu wielkiego nie było, bo z kolegami z kadry znaliśmy się z PlusLigi.
Hawryluk zadebiutował w meczach towarzyskich z Niemcami i poleciał do Japonii na pierwszy turniej Ligi Narodów. Nikola Grbić dał mu szansę występu w spotkaniu z Serbią. Po powrocie libero ma dołączyć do kadry młodzieżowej, która wystąpi w mistrzostwach świata w Bahrajnie.
Powrót do listy