Zacięty sparing drużyn z Zawiercia i Katowic
Aluron CMC Warta Zawiercie pokonała GKS Katowice 3:1 w meczu kontrolnym w ramach przygotowań do sezonu 2024/2025 w PlusLidze.
Michał Winiarski posłał do boju ten sam skład, co osiem dni wcześniej w domowym meczu z BBTS-em Bielsko-Biała. Spotkanie od początku było dość zacięte, ale lekką inicjatywę przejęła drużyna z Zawiercia. W końcówce na podwójnej zmianie w miejsce Miguela Tavaresa i Karola Butryna pojawili się Jakub Nowosielski oraz Mobin Nasri, który pod nieobecność Kyle'a Ensinga (nie dotarł jeszcze do Zawiercia po igrzyskach olimpijskich) pełnił w tej sytuacji rolę atakującego. Jurajscy Rycerze utrzymali do końca minimalną przewagę, wygrywając do 23.
W drugiej partii Nasri pojawił się już na nominalnej pozycji, zmieniając na przyjęciu Patryka Łabę. Przebieg gry przez długi czas był bardzo podobny i wynik oscylował wokół remisu. Za półmetkiem goście odskoczyli na trzy oczka, korzystając z dobrej gry w relacji blok-obrona. Zawiercianie szybko odrobili część strat i zbliżyli się na punkt, a kilka minut później wyrównali na 19:19 po udanej kontrze przez środek Tavaresa z Jurijem Gladyrem. Cały czas inicjatywa należała jednak do GKS-u, ale przy stanie 23:23 blok gospodarzy dobrze zareagował na krótką rywali, a Butryn skończył kontrę i to wicemistrzowie Polski mieli pierwszego setbola. Wtedy w ataku pomylił się Damian Domagała i ponownie gracze z Jury wygrali 25:23.
Od trzeciego seta Nowosielski na stałe zastąpił Tavaresa, na przyjęciu obok siebie stanęli Łaba i Nasri, a na boisku po raz pierwszy pojawili się Adrian Markiewicz, Wiktora Rajsner i Szymon Gregorowicz. Po okresie gry punkt za punkt Aluron CMC Warta odskoczyła na 9:7 po asie Łaby, ale tym samym zrewanżował się chwilę później Domagała. Po raz kolejny doszło do wyrównanej końcówki, ale tym razem przebieg był nieco inny. Najpierw gospodarze zbudowali przewagę i po bloku Markiewicza było już 21:17, ale dzięki punktowym blokom katowiczanie doszli na 22:23, a następnie wyrównali, broniąc piłki setowej. Podczas długiej gry na przewagi obie drużyny miały okazje, by zakończyć partię, a ostatecznie uczynili to goście po asie Jewhenija Kisiluka na 32:30.
Podobnie jak w poprzednich sparingach, w czwartym secie na boisko wszedł pomagający nam w treningach Sławomir Busch, który zastąpił Butryna. Lepiej zaczęli goście, którzy zbudowali przewagę 11:8, ale wtedy cztery punkty z rzędu pozwoliły Jurajskim Rycerzom objąć prowadzenie. Po asie Rajsnera odskoczyliśmy na 19:16 i kontrolowaliśmy wynik już do końca, a ostatni punkt w meczu zdobył atakiem z szóstej strefy Nasri.
Aluron CMC Warta Zawiercie - GKS Katowice 3:1 (25:23, 25:23, 30:32, 25:23)
Aluron CMC Warta: Tavares, Butryn, Kwolek, Łaba, Zniszczoł, Gladyr, Perry (L) oraz Nowosielski, Nasri, Markiewicz, Rajsner, Gregorowicz (L), Busch
GKS Katowice: Tuaniga, Bouguerra, Hudzik, Domagała, Gibek, Usowicz, Mariański (libero) oraz Gomułka, Fenoszyn, Kisiliuk, Krulicki, Ogórek (libero), Wóz.
Powrót do listy