Zadowoleni w Rzeszowie
W Asseco Resovii nie ukrywają zadowolenia z wyników losowania Pucharu CEV i to nie tylko ze względu na rywali, ale też na mniej kosztowne dalekie podróże. W klubie z Rzeszowa nie popadają jednak w hurraoptymizm mając w pamięci wydarzenia sprzed dwóch lat z Challenge Cup (porażka z Metallurgiem Żłobin).
Zespół Asseco Resovii w pierwszej rundzie (1/16) Pucharu CEV zagra z węgierskim Diamantem Kaposvar, a w kolejnej (1/8) z niemieckim SCC Berlin lub rumuńskim Tomisem Konstanta (w ub. sezonie występował tam Ihosvany Hernandez, w tym raczej go tam już zabraknie). W kolejnej rundzie (1/4 finału ) rywalem ekipy trenera Ljubo Travicy będzie Salonit Anhovo (Słowenia), Dinamo Bukareszt (Rumunia), Topvolley Antwerpia (Belgia) lub Evivo Dueren (Niemcy). Dopiero później, już w bezpośredniej walce o awans do Final Four, w Challenge Round mogą pojawić się schody, bo wówczas rywalem będzie jeden z czterech zespołów, które odpadną z grupowej rywalizacji w Lidze Mistrzów. Tak więc rzeszowianie nie trafią wcześniej na najmocniejsze ekipy w Pucharze CEV: Case Modenę, Ziraat Bankasi Ankarę, Stade Potevin Poitiers, Unicaje Almerię, czy ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Z tym ostatnim zespołem rzeszowianie mogą się dopiero się spotkać w półfinałowej walce w Final Four. - Los była łaskawy, rywale są do przejścia i postaramy się to wykorzystać. Oczywiście jak zawsze wszelkie prognozy zweryfikuje i tak boisko, ale naszym celem będzie awans do Final Four - mówi trener Ljubo Travica.
Węgierska przeszkoda
Rywalizację w Pucharze CEV zespół Ljubo Travicy rozpocznie od pojedynku z mistrzem Węgier i zdobywcą pucharu tego kraju, Diamant Kaposvar. Pierwsze mecze odbędą się 16-18.11., a rewanże 23-25.11. Węgrzy od lat grają w Pucharze CEV i regularnie przegrywają w 1/16, a potem rywalizują w Challenge Cup, gdzie także przygodę kończą na pierwszym dwumeczu. Diamant Kaposvar, to klub założony w 1953 roku. Kadra zespołu w ub. sezonie składała się z 11 Węgrów i jednego Serba, przyjmującego Vojislava Skorcisa. Zespół z południa Węgier oprócz gry w rodzimej lidze występuje też w rozgrywkach MEVZA (Liga Środkowo-Europejska). W minionym sezonie w gronie dziewięciu zespołów Diamant - od lat prowadzony przez Petra Zarkę - zajął siódme miejsce wyprzedzając jedynie Chemes Humenne i MOK Zagrzeb (MEVZ-ę wygrał Ach Volley Bled).