Zadowolony Andrea Anastasi
- Jestem bardzo szczęśliwy, że udało nam się wygrać mecz. Zwłaszcza, że za nami ciężki okres przygotowań, jaki mieliśmy w Spale. Jestem bardzo zadowolony zwłaszcza z młodych zawodników, którzy zagrali w piątkowym spotkaniu – powiedział po meczu towarzyskim z Australią Andrea Anastasi, trener reprezentacji Polski.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że udało nam się wygrać mecz. Zwłaszcza, że za nami ciężki okres przygotowań, jaki mieliśmy w Spale. Jestem bardzo zadowolony zwłaszcza z młodych zawodników, którzy zagrali w piątkowym spotkaniu, przede wszystkim z Dawida Konarskiego, dla którego to był pierwszy mecz w reprezentacji narodowej – powiedział po meczu Andrea Anastasi.
- Trenujemy bardzo ciężko, dlatego ten mecz wyglądał tak, a nie inaczej. Za nami piąty dzień naszego mikro cyklu. Jesteśmy po porannym, bardzo ciężkim treningu siłowym. Wczoraj również graliśmy z Australią w Spale i muszę przyznać, że wyglądało to trochę lepiej. Jednak te mecze nie są najważniejsze. Teraz przygotowujemy się przede wszystkim fizycznie do trudów Ligi Światowej i ewentualnego finału w Bułgarii – podkreślił Marcin Możdżonek, kapitan biało-czerwonych.
Podczas piątkowego spotkania w łódzkiej Atlas Arenie w składzie reprezentacji zabrakło atakującego Jakuba Jarosza. - W piątkowym meczu nieobecny był Jakub Jarosz, który nadal jest w składzie na Ligę Światową, ale z racji swojego ślubu dostał wolne – wyjaśnił szkoleniowiec.
Już w najbliższy weekend, a dokładnie w dniach 18-20 maja w Toronto reprezentacja Polski rozegra pierwsze mecze w 23 edycji Ligi Światowej. Z racji tego, że w tym roku jest Olimpiada postanowiono zmienić formułę turnieju. Drużyny danej grupy będą się spotykać na turniejach, których gospodarzem będzie kolejno każda z reprezentacji. - Uważam, że dobrze, że zmieniono formułę tegorocznej Ligi Światowej. Zawodnicy będą mniej zmęczeni podróżami między kontynentami. Myślę, że taki sposób rozgrywania turnieju nie jest do końca dobry dla Polski i polskich kibiców, którzy zawsze mieli możliwość obejrzenia i wsparcia swoim dopingiem drużynę na kilku spotkaniach. W tym roku będziemy tylko w Katowicach przez trzy dni. Ale za to będzie jeszcze rozgrywany Memoriał Huberta Jerzego Wagnera w Zielonej Górze – stwierdził trener reprezentacji Polski.
Polska w tegorocznej Lidze Światowej w grupie zmierzy się z Brazylią, Kanadą i Finlandią. Bardzo trudno będzie uzyskać awans do finału w Sofii. Niemniej trener nie dopuszcza myśli, żeby jego podopieczni odpuścili jakikolwiek mecz. - Będziemy walczyć w każdym meczu. Nie mogę sobie pozwolić na odpuszczenie jakiegokolwiek spotkania. Zawodnicy muszą walczyć. To nie jest tak, że Liga Światowa jest kolejnym etapem przygotowań do igrzysk olimpijskich. Każdy mecz jest ważny. Teraz już myślimy o spotkaniu z Brazylią, a który rozegramy jako pierwszy – zakończył Andrea Anastasi.