Zagrają dla trenera
- Chcemy bawić się siatkówką, więc w Kędzierzynie nie mamy nic do stracenia - mówi przed dwumeczem z ZAKSĄ, rozpoczynającym rywalizację w fazie play off Karol Kłos, środkowy J.W. Construction OSRAM AZS Politechniki Warszawskiej.
Zdecydowanym faworytem potyczki, toczonej do trzech zwycięstw są kędzierzynianie. Zdają sobie oni jednak sprawę, że z „Inżynierami” wcale nie będzie im łatwo. Doskonale pamiętają przecież dwa spotkania z Politechniką z rundy zasadniczej, wygrane dopiero po tie-breakach.- Dlaczego teraz mielibyśmy nie zagrać tak samo dobrze i skutecznie? - zastanawia się Karol Kłos. - O naszym celu nie muszę wspominać, jest on niezmienny: grać jak najlepiej i wygrywać. Nie położymy się przecież przed rywalami, mimo dużego respektu dla nich. Wyjdziemy na parkiet i będziemy walczyć w każdej akcji! A dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe - uśmiecha się utalentowany zawodnik.
Kibice i dziennikarze zastanawiają się, czy na postawę „Inżynierów” w potyczkach z kędzierzynianami nie wpłyną problemy finansowe klubu. - Nie ma mowy! - ucina wszelkie spekulacje Kłos. - Każdy z nas jest profesjonalistą i doskonale zdaje sobie sprawę o jaką stawkę toczy się gra. Podczas meczów nikt nie będzie myślał o pieniądzach. Skupimy się tylko i wyłącznie na sportowej walce - obiecuje siatkarz, który w czwartek otrzymał powołanie do reprezentacji Polski juniorów. Patrząc na jego grę, ale i mądrą postawę oraz profesjonalizm poza parkietem, można być pewnym, że podczas zbliżających się wielkimi krokami eliminacji do mistrzostw świata będzie filarem kadry. - Na razie myślę jednak tylko o najbliższych meczach, chociaż ogromnie cieszę się z powołania - mówi młody środkowy.
Stołeczni do meczów z ZAKSĄ podejdą z dodatkową mobilizacją. Zadedykują je bowiem choremu trenerowi Krzysztofowi Kowalczykowi. W czwartkowy wieczór, podczas ostatniego treningu zespołu przez wyjazdem do Kędzierzyna-Koźla Kowalczyk... pojawił się w Arenie Ursynów. - Trener sprawił nam ogromną niespodziankę - relacjonuje Kłos. - Wszyscy byliśmy bardzo zadowoleni i wzruszeni zarazem. Cieszyliśmy się, że mogliśmy go znów zobaczyć w naszej hali, porozmawiać z nim, posłuchać jego rad. Przebywał z nami raptem kilkadziesiąt minut, a dało nam to bardzo wiele. W Kędzierzynie zagramy dla niego! Powiem więcej: zrobimy wszystko, żeby wygrać dla niego! - dodaje z zaciętą miną.
Czy zatem skazywani przez ekspertów na pożarcie Akademicy sprawią kolejną niespodziankę i pokonają ZAKSĄ? A może posuną się nawet krok dalej i odniosą w Kędzierzynie dwa zwycięstwa? Według bukmacherów taki scenariusz jest niemalże niemożliwy, ale jak powiedział Karol Kłos, „dopóki piłka w grze...”.
Pierwsze spotkanie pomiędzy ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle a J.W. Construction OSRAM AZS Politechniką Warszawską rozegrane zostanie w sobotę 14 marca, początek godz. 17.00. Poprowadzą je Mariusz Gadzina i Piotr Król; komisarzem zawodów będzie Roman Krywult. Drugi mecz odbędzie się w niedzielę 15 marca, początek o 15.00. Sędziować go będą Robert Dworak i Piotr Dudek. (informacja prasowa) Powrót do listy