ZAKSA grała o pół godziny za długo
Drużyna ZAKSY Kędzierzyn-Koźle pokonała w rewanżowym meczu Pucharu CEV Sun Volley Oulu z Finlandii 3:1 (25:17, 24:26, 25:15, 25:18) i awansowała do drugiej rundy.
Rewanżowe spotkanie miało być spacerkiem dla kędzierzynian i takie było. No może, z wyjątkiem drugiego seta, w którym goście z Finlandii odrobili sześciopunktową stratę i wygrali na przewagi. Gospodarze rozpoczęli w imponującym stylu i po kilku minutach gry prowadzili już 8:0. Rywale nie prezentowali nic szczególnego. Popełniali szkolne błędy, a gdy udało im się już wyprowadzić skuteczną akcję, to cieszyli się jakby wygrali całe spotkanie. Trener Krzysztof Stelmach dał więc pograć wszystkich zawodnikom. Zatem w wyjściowym składzie na pozycji atakującego kibice zobaczyli Dominika Witczak, a na środku siatki Wojciecha Kaźmierczaka. Na zmiany wchodził również Grzegorz Wójtowicz. Niestety nie mogli jeszcze zagrać obaj nowi obcokrajowcy w składzie: Słoweniec Tomislav Šmuc i Brazylijczyk Idner Faustino Lima Martins.
- W tym tygodniu możemy w końcu normalnie potrenować, a to spotkanie było okazją do pokazania się zawodników rezerwowych, którzy spisali się bardzo dobrze – przyznał kapitan ZAKSY Paweł Zagumny.
Więcej emocji było tylko w drugiej odsłonie. Miejscowi prowadzili już 19:13, a wtedy w ich szeregi wkradła się dekoncentracja. Gościom wyszło kilka mocnych serwisów, do tego dodali wybloki, a po nich skuteczne kontry i przewaga ZAKSY stopniała momentalnie. W końcówce miejscowi prowadzili jeszcze 23:21, ale swoich ataków nie skończyli ani Michał Ruciak, ani Dominik Witczak. Po drugiej stronie siatki skuteczny był Serb Davor Brcic, a seta skończył z kontrataku Teppo Heikkila.
- Sami sobie zrobiliśmy kłopot w końcówce. Wysokie prowadzenie ans uśpiło, a Finowie się rozegrali. Musimy wyeliminować takie przestoje, bo kosztuje nas to niepotrzebną utratę sił. Mogliśmy skończyć mecz pół godziny wcześniej – stwierdził środkowy Wojciech Kaźmierczak.
Po tym zimnym prysznicu podopieczni Krzysztofa Stelmacha szybko zebrali się w sobie i w kolejnych odsłonach nie dali już gościom rozwinąć skrzydeł. Mocny serwis, w którym brylował Tine Urnaut i skuteczna gra blokiem odebrały Finom nadzieję na uzyskanie korzystnego rezultatu.
W drugiej rundzie Pucharu CEV ZAKSA zmierzy się z Arisem Marmouris Saloniki, który w rewanżu potrzebował „złotego seta”, żeby pokonać Selver Tallin. Pierwsze spotkanie odbędzie się 8 grudnia w Kędzierzynie-Koźlu.