ZAKSA przed szansą na brązowy medal
Dziś o 18:00 w hali przy ulicy Mostowej w Kędzierzynie-Koźlu rozpocznie się walka o trzecią lokatę tegorocznego sezonu PlusLigi. ZAKSA podejmie Resovię Rzeszów, która w półfinale musiała uznać wyższość, broniącej tytułu Skry Bełchatów.
Mało zabrakło, a w czwartek w Bełchatowie kędzierzynianie rozpoczynaliby walkę o tytuł mistrza Polski. Jednak w decydującym o awansie spotkaniu minimalnie przegrali z Jastrzębskim Węglem 2:3. Jak mówili wówczas zawodnicy, do walki o złoto zabrakło im po prostu szczęścia. - Brak szczęścia. Tylko to zaważyło na wyniku w ostatnim półfinałowym spotkaniu. Ani umiejętności, ani kwestia fizyczna nie były przyczyną porażki. Bój się toczył punkt za punkt, set za set. W decydującym, piątym secie rywale odjechali nam za bardzo, na trzy punkty i trudno było to odrobić. Jeszcze próbowaliśmy wyrównać, chłopaki zrobili wszystko co było w ich mocy, ale to nie wystarczyło - wspomina Kamil Kacprzak.
Po półfinałach zawodnicy ZAKSY mieli dwa dni odpoczynku. - Myślę, że cała drużyna zdążyła już odpocząć po spotkaniach z Jastrzębskim Węglem. Mieliśmy po nich dwa dni wolnego, a w piątek spotkaliśmy się już w komplecie na treningu - powiedział drugi szkoleniowiec ZAKSY, Andrzej Kubacki. - Jesteśmy zawodowcami i jest to dla nas normalne, że co 6, 7 dni gramy mecze. Do takiego trybu musimy być dostosowani. O tym co było, należy zapomnieć, niezależnie od tego czy wcześniejszy pojedynek był wygrany czy przegrany. Po zwycięstwie bowiem nie należy wpadać w hurraoptymizm, a po porażce w „dołek”. Należy zawsze wyciągać wnioski - zaznacza asystent Krzysztofa Stelmacha.
Po niemal tygodniowym przygotowaniu do meczów z Resovią, czas stanąć „oko w oko” z rywalem i pokazać na co stać zawodników z Kędzierzyna, a stać ich zapewne na wiele. - Nie straciliśmy brązowego medalu, który również daje nam możliwość gry w Lidze Mistrzów. Trzeba zrobić to, co należy do każdego z nas, bo sezon się jeszcze nie skończył - podkreśla Kacprzak. A trener Kubacki dodaje, że atmosfera w drużynie jest bardzo dobra.
Poprzednie spotkania z Resovią dwukrotnie kończyły się wygraną kędzierzynian (3:0 w Kędzierzynie oraz 3:1 w Rzeszowie przyp. redakcja). - Play offy są już zupełnie inną grą, ale na pewno zrobimy wszystko by ponownie pokonać Resovię - obiecuje Kamil Kacprzak. Zdaniem drugiego szkoleniowca, o wyniku zadecyduje, podobnie jak to miało miejsce w spotkaniach z Jastrzębskim, dyspozycja dnia. - Wiele składowych może zadecydować o zwycięstwie konkretnej drużyny w najbliższych spotkaniach. Oba zespoły prezentują bardzo zbliżony poziom gry i obie są równie mocno zdeterminowane w walce o brąz. Sądzę dlatego, że w głównej mierze wynik będzie zależało od tego, która z drużyn będzie się czuła w danym dniu lepiej - kończy Kubacki.
Można jeszcze nabyć bilety na oba spotkania w Kędzierzynie-Koźlu w cenie 15 zł (normalny) i 5 zł (ulgowy).