ZAKSA w wielkim finale!
W czwartym meczu półfinału PlusLigi sezonu 2012/2013, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Jastrzębski Węgiel 3:1 (25:19, 21:25, 25:20, 25:13) i awansowała do wielkiego finału, w którym zmierzy się w ekipą Asseco Resovia Rzeszów. MVP spotkania wybrano Łukasza Wiśniewskiego. Stan rywalizacji półfinałowej - również 3:1 dla kędzierzynian.
To spotkanie od początku ułożyło się po myśli drużyny gospodarzy. Kędzierzynianie szybko odskoczyli w pierwszej partii. Felipe Fonteles wykorzystał kontratak, Paweł Zagumny posłał asa serwisowego, a Michał Łasko pomylił się w ataku i ZAKSA prowadziła 8:5. Gdy rywale popełnili dwa błędy, a Łukasz Wiśniewski dwukrotnie punktował z zagrywki, to gospodarze mieli już siedem punktów przewagi (14:7). Tak wysokiego prowadzenia podopieczni trenera Castellaniego nie zmarnowali.
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla nie mieli nic do stracenia, dlatego w dwóch kolejnych setach ryzykowali serwisem i odważnie grali na siatce. Przyniosło to efekty w drugiej odsłonie, którą wygrali. Po wyrównanym początku goście wygrali dwie akcje z rzędu, a na dodatek Simon Tischer zdobył asa i było 14:11. ZAKSA zbliżyła się na punkt (14:15), ale rozegrał się Łasko, który punktował z każdej piłki. W końcówce przyjezdni odskoczyli na trzy oczka i wygrali.
Początek trzeciej partii znów był wyrównany. Dwupunktowe prowadzenie dał serwis Fontelesa. Po drugiej przerwie technicznej miejscowi powiększyli przewagę do czterech punktów (18:14). Rywale jeszcze walczyli i odrobili część strat (18:16), ale końcówka w wykonaniu zdobywców Pucharu Polski była imponująca.
Niesieni fantastycznym dopingiem gospodarze w czwartej partii zdeklasowali przeciwnika. Sygnał do ataku dał Wiśniewski, który zaliczył dwa asy serwisowe (6:3). Graczom ZAKSY wychodziło wszystko, a goście nie potrafili skończyć swoich akcji. Fonteles niemiłosiernie obijał blok Jastrzębskiego Węgla i zrobiło się 17:9. Kolejny as Wiśniewskiego, dwa Dominika Witczaka, błędy podopiecznych Lorenzo Bernardiego i kędzierzynianie błyskawicznie doprowadzili do meczbola (24:10). Goście wygrali trzy akcje, ale przy potężnym zbiciu Fontelesa byli już bezradni.
Powrót do listy