Zapowiedź 10. kolejki PlusLigi
Po emocjach związanych ze startem polskich drużyn w europejskich pucharach wracamy do rozgrywek PlusLigi. W 10. kolejce rozgrywek wszyscy reprezentanci Polski w Lidze Mistrzów zagrają we własnych halach.
W najlepszych humorach będą oczywiście gracze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębskiego Węgla, którzy zwyciężyli w spotkaniach Ligi Mistrzów. Obie drużyny będą faworytami swoich meczów, ale trudno powiedzieć, by mieli łatwych rywali – jastrzębianie podejmą GKS Katowice, a mistrzowie Polski z Kędzierzyna-Koźla zmierzą się z Indykpolem AZS Olsztyn. Katowiczanie aż siedem spotkań w tym sezonie zakończyli w tie-breakach, ale wygrali z nich tylko dwa, a w sumie ma swoim koncie mają trzy zwycięstwa i siedem porażek. Dokładnie odwrotny stosunek wygranych i przegranych ma drużyna ze stolicy Warmii.
Trzecia z polskich drużyn w Lidze Mistrzów, VERVA Warszawa ORLEN Paliwa, po zaskakującej porażce w Lizbonie z Benfiką szansę rehabilitacji dostanie w sobotni wieczór na Torwarze, gdy podejmie Trefla Gdańsk. Z pewnością będzie to prestiżowa rywalizacja wśród trenerów, bo naprzeciwko mistrza Andrei Anastasiego stanie Michał Winiarski, kilka lat temu jego podopieczny w reprezentacji Polski. Dodatkowego smaczku dodaje fakt, że Anastasi, podobnie jak część jego sztabu oraz Piotr Nowakowski i Patryk Niemiec jeszcze w poprzednim sezonie walczyli o punkty dla Trefla.
W zestawieniu dziesiątej kolejki trudno znaleźć jeden mecz, który wyróżniałby się na tle pozostałych, ale nie ma też spotkania, w którym faworyt byłby oczywisty. Ze starć drużyn z dolnej części tabeli ciekawie zapowiada się rywalizacja MKS Będzin z Cuprum Lubin. Gracze trenera Jakuba Bednaruka w poprzedniej serii wreszcie odnieśli pierwsze zwycięstwo, pokonując Indykpol AZS w Olsztynie, a w czwartek w zaległym meczu przegrali z Asseco Resovią po tie-breaku. Z kolei lubinianie w dwóch kolejnych spotkaniach nie przegrali nawet seta i awansowali na dziesiątą lokatę.
Mecz o dużym ciężarze gatunkowym odbędzie się w niedzielę w Rzeszowie, gdzie zawodząca w tym sezonie Asseco Resovia podejmie Aluron Virtu CMC Zawiercie. Zespół trenera Marka Lebedewa w grudniu przegrał wszystkie trzy spotkania w PlusLidze, ale humory z pewnością graczom z Zawiercia poprawiło zwycięstwo w Pucharze Challenge. Obie drużyny nie mogą sobie pozwolić na porażkę, a przecież jedna z nich w niedzielne popołudnie będzie w złym nastroju.
10. kolejkę PlusLigi rozpocznie piątkowe starcie w Suwałkach, gdzie beniaminek Ślepsk Malow podejmie BKS Visłę Bydgoszcz. Gracze trenera Andrzeja Kowala – co ciekawe, jedynego szkoleniowca w PlusLidze, który ma w dorobku mistrzowskie tytuły – przed własną publicznością do tej pory zagrali dwa razy, wygrywając z Indykpolem AZS i przegrywając z Cuprum. Z kolei BKS Visła, choć ma w swoim dorobku pięć punktów po przegranych tie-breakach, cały czas czeka na pierwszą wygraną w tym sezonie.