Zapowiedź drugiej kolejki spotkań PlusLigi
Niedzielne spotkanie ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z PGE Skrą Bełchatów (14.45, Polsat Sport) wysuwa się na plan pierwszy w rozgrywkach PlusLigi w tej części sezonu. Oba zespoły oraz Asseco Resovia Rzeszów wymieniane są w gronie głównych kandydatów do tytułu mistrzowskiego.
W poprzednim sezonie w piątej kolejce PGE Skra przegrała z ZAKSĄ 2:3, a w rewanżu w Kędzierzynie-Koźlu było 3:2 dla gości. – Taki wynik możemy prognozować w sobotę. Kto wygra? Trudno przewidzieć, tak jak ciężkim zdaniem jest wytypowanie kolejności czołowej trójki drużyn naszej ekstraklasy na zakończenie sezonu. Zarówno bełchatowianie jak i kędzierzynianie mają swoje argumenty. Sam mecz tak jak i cały sezon PlusLigi zapowiada się bardzo atrakcyjnie – prognozuje były trener męskiej reprezentacji Waldemar Wspaniały.
Po sobotnim zwycięstwie z Indykpolem AZS Olsztyn (3:2) siatkarzy Jastrzębskiego Węgla czeka wyjazd do AZS Częstochowa (piątek 17.30, Polsat Sport). W porównaniu z zeszłym sezonem skład gospodarzy znacząco zmienił się. Z zespołu odeszło siedmiu zawodników. Natomiast do składu AZS zostali dopisani dobrze znani z krajowych parkietów Paweł Adamajtis (Indykpol AZS Olsztyn) oraz Adam Kowalski (Cerrad Czarni Radom), a także pierwszoligowiec Konrad Buczek (AGH Kraków). Nowymi twarzami w PlusLidze są zawodnicy ukraińscy: Mykoła Moroz (Lokomotiw Charków) i Ołeksandr Grebeniuk (Barcom Każany Lwów). AZS w swoim pierwszym meczu sezonu przegrał w Radomiu 0:3.
– Jedziemy na pierwszy w nowych rozgrywkach mecz wyjazdowy, chcemy kontynuować naszą dobrą grę i wygrać spotkanie w Częstochowie. Fizycznie jesteśmy gotowi na to spotkanie – zapowiada Patryk Strzeżek, kapitan Jastrzębskiego Węgla. Jak informuje jastrzębski klub na swojej stronie internetowej na drobny uraz mięśniowy narzeka Jason De Rocco, natomiast poważniejszy problem zdrowotny ma Marcin Ernastowicz, który skręcił staw skokowy.
W pierwszej kolejce siatkarze Effectora Kielce postraszyli na wyjeździe LOTOS Trefl Gdańsk. Przegrali 1:3, ale pozostawili po sobie dobre wrażenie. Faworyzowani gdańszczanie musieli się sporo namęczyć, żeby komplet punktów pozostał na własnym terenie.
Na ciekawe spotkanie zanosi się w Olsztynie. AZS Indykpol podejmie GKS Katowice, który udanie zadebiutował w PlusLidze i we własnej hali pokonał Łuczniczkę Bydgoszcz.