Zapowiedź piątej kolejki spotkań PlusLigi
Tym razem zespoły PlusLigi zagrają w środę, ale możemy być pewni, że emocji i dobrej siatkówki nie zabraknie. Gwarantują to uczestnicy poszczególnych meczów.
Naszym zdaniem na plan pierwszy wysuwa się konfrontacja PGE Skry Bełchatów z ONICO AZS Politechniką Warszawską. Dla stołecznego zespołu będzie to drugi rywal z górnej półki w tym sezonie. Podopieczni trenera Jakuba Bednaruka przegrali u siebie z wicemistrzem kraju Asseco Resovią Rzeszów. W konfrontacji z brązowym medalistą wcale tak być nie musi.
Pawłowi Zagumnemu i jego kolegom przyjdzie zmierzyć się z ośmiokrotnym mistrzem Polski, w którego składzie są znakomitości polskiej siatkówki. Mowa o atakujących Mariuszu Wlazłym i Bartoszu Kurku, przyjmującym Michale Winiarskim czy środkowym Karolu Kłosie. Barw PGE Skry bronią także znakomici obcokrajowcy: Bułgar Nikołaj Penczew, Argetyńczyk Nicolás Uriarte i uchodzący za jednego z najlepszych środkowych bloku na świecie Serb Srećko Lisinac.
Z siły PGE Skry najlepiej zdaje sobie sprawę Andrzej Wrona. Dwudziestosiedmioletni siatkarz do ONICO AZS Politechniki Warszawskiej trafił właśnie z bełchatowskiego klubu. – Skłamałbym, gdybym powiedział, że będzie to dla mnie mecz jak każdy inny – przyznał mistrz świata. – W Bełchatowie spędziłem trzy obfitujące w sukcesy lata i teraz z przyjemnością tam wrócę. Mam nadzieję, że będzie to dla mnie miły, zakończony zwycięstwem mojego nowego zespołu powrót – dodał.
Przed pojedynkiem z PGE Skrą Bełchatów spory ból głowy ma trener ONICO AZS Politechniki Warszawskiej – Jakub Bednaruk. – Długo zastanawiałem się, jakim składem do meczu z nami mogą przystąpić przeciwnicy. Częstotliwość grania teraz nieco się zwiększyła, a Skra ma przecież dwie wyrównane szóstki. Nie wiem więc, kogo do boju wyśle Phillipe Blain – wyjaśnił szkoleniowiec. – W końcu przestałem się nad tym głowić. Do Bełchatowa jedziemy bez taktyki. Zagramy tam na fantazji – uśmiechnął się. Swoim sposobem na pokonanie PGE Skry podzielił się także na Twitterze.
W poprzedniej kolejce siatkarzy Cuprum Lublin spotkał zimny prysznic w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie przegrali z mistrzem kraju ZAKSĄ. Zespół trenera Gheorghe Cretu oraz jego kibice liczą, że w konfrontacji z liderem tabeli i wicemistrzem kraju będzie zupełnie inaczej. Lubinianie liczą, że pełne trybuny poniosą gospodarzy do trzeciego zwycięstwa w sezonie 2016/2017 a atmosfera stworzona podczas spotkania będzie wyjątkowa!
Przed laty akademickie zespoły z Olsztyna i Częstochowy walczyły o najwyższe w kraju trofea. W środę w hali Urania dojdzie do starcia tych druźyn. Gospodarze w poprzedniej kolejce przegrali w Warszawie. Teraz będzie okazja do rehabilitacji przed własną widownią. Goście początku sezonu nie mogą zaliczyć do udanych. Wygrali tylko jedno spotkanie i to za dwa punkty. Dlatego środowe spotkanie będzie niezwykle ważne dl siatkarzy z południa kraju.
- Nie ukrywam, że jesteśmy faworytami tego spotkania – stwierdza zawodnik gospodarzy Wojciech Włodarczyk. – Nasi rywale nie zaczęli zbyt dobrze tegorocznych rozgrywek. My natomiast musimy skupić się na regeneracji – gramy bowiem co trzy dni i odpoczynek jest dla nas niezwykle ważny.
I dodaje: - Gramy przed własną publicznością i głęboko wierzę, że z tego starcia wyjdziemy zwycięsko!
Zapraszamy w środę na mecze PlusLigi i przed ekrany Polsatu Sport.