Zbigniew Bartman: trzeba było pokazać charakter
- Po tym jak dostaliśmy sromotne lanie w drugim secie, stanęliśmy przy bocznej linii boiska i powiedzieliśmy sobie, że to nie jest mecz o ligowe punkty, ale finał mistrzostw Polski. To jest czas, żeby pokazać charakter i tak też zrobiliśmy - powiedział Zbigniew Bartman, atakujący Asseco Resovii Rzeszów.
Asseco Resovia Rzeszów i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozegrała pięć spotkań w tegorocznym finale PlusLigi. Piąty decydujący mecz nie był łatwy dla żadnej z drużyn. - Myślę, że to, że zespoły grały bardzo nierówno w tym finale było spowodowane tym, że jesteśmy po bardzo ciężkim sezonie olimpijskim. Wielu reprezentantów krajów grało w jednej jak i drugiej drużynie. Nie ukrywajmy także, że był to łatwy sezon, bowiem obie drużyny biły się na wielu frontach. ZAKSA powalczyła dłużej w Lidze Mistrzów niż my. Z resztą bardzo im wtedy kibicowaliśmy. W Pucharze Polski wygrali z nami po ciężkim boju. Jednak w sobotę to my wyszliśmy obronną ręką i mistrz Polski zostaje w Rzeszowie - powiedział w pomeczowym studiu Polsatu Sport Zbigniew Bartman.
Sobotni mecz między tymi drużynami nie stał na zbyt wysokim poziomie. W drugiej partii wyraźną przewagę mieli gospodarze, w trzeciej i czwartej goście. - Wygraliśmy pierwszego seta, ale mimo to nie była to ta Resovia Rzeszów, którą znamy, do której przyzwyczailiśmy szczególnie naszych kibiców. Graliśmy poprawnie, ale bez tego błysku w oku, charakteru i tej woli walki. Po tym jak dostaliśmy sromotne lanie w drugim secie, stanęliśmy sobie przy bocznej linii boiska i powiedzieliśmy sobie, że to nie jest mecz o ligowe punkty, ale finał mistrzostw Polski. To jest czas, żeby pokazać charakter i tak też zrobiliśmy - podkreślił atakujący drużyny z Rzeszowa.
Dla Zbigniewa Bartmana to dobry sezon. Ze swoją drużyną zdobył tytuł mistrza Polski. Jednak jak zdradził najprawdopodobniej w przyszłym sezonie ligowym nie zagra w Resovii Rzeszów. - Na dzień dzisiejszy nie wiem, ale chyba nie zostaje w Rzeszowie. Klub nie podjął ze mną żadnych rozmów. Mam już dwie fajne oferty zza granicy i myślę, że w tym tygodniu podejmę decyzję.
Po zakończonym sezonie ligowym reprezentaci Polski mogą liczyć na krótki odpoczynek przed zgrupowaniem kadry narodowej w Spale. - Trener obiecał nam dwa tygodnie wolnego. Cieszymy się z tego niezmiernie. Mimo, że każdego z nas ciągnie do Spały, do treningów w tej niesamowitej grupie, to jednak rozum podpowiada, żeby wyleczyć rany. Być może nie było tego widać, ponieważ dobrze to ukrywaliśmy, ale każdy z nas ma wiele problemów zdrowotnych - dodał na koniec Bartman.