Zenit Kazań bliżej mistrzostwa rosyjskiej Superligi
W pierwszym meczu finałowym rosyjskiej Superligi Zenit Kazań pokonał Dynamo Moskwa. Spotkanie było bardzo zacięte i rozstrzygało się dopiero w tie-breaku.
Wczoraj rozpoczęły się finały rosyjskiej Superligi, w których Zenit Kazań mierzy się z Dynamem Moskwa. W pierwszym meczu lepsi okazali się gospodarze, którzy jednak mieli sporo problemów z pokonaniem rywali. Podopieczni Władimira Alekno ostatecznie wygrali, ale dopiero w tie-breaku. – To nie był piękny mecz – stwierdził kapitan Kazania, Lloy Ball. – Zaczęliśmy bardzo nerwowo. To było pierwsze spotkanie finałowe, a wtedy zawsze popełnia się więcej błędów niż zwykle. Wczoraj mieliśmy jeden z tych dni, w których nikt w zespole nie zagrał dobrze. Dlatego cieszę się, że udało nam się zebrać siły i wygrać.
Lloy Ball po zakończeniu tegorocznego sezonu przechodzi na siatkarską emeryturę. – Widziałem wiele plakatów ze słowami wdzięczności od kibiców. To miło, że fani doceniają mój wkład w ten zespół przez ostatnie pięć lat. Będzie mi brakowało Kazania – przyznał znakomity amerykański rozgrywający.
- Mecz mógł się podobać. Popełniliśmy kilka błędów w tie-breaku i nie wykorzystaliśmy swojej szansy. Zagraliśmy jednak z godnością, a Zenit miał trochę więcej szczęścia – skomentował przegraną swojej drużyny szkoleniowiec Dynamo, Jurij Czerednik. – Dziś znów będzie bardzo zacięta walka.
Kolejna konfrontacja obu zespołów dziś o 16:00 czasu polskiego.
Zenit Kazań - Dynamo Moskwa 3:2 (21:25, 25:20, 22:25, 25:20, 15:10)
*Wypowiedzi za rosyjskimi mediami