Zespół podąża za mną i moją filozofią gry
– Chciałbym, aby drużyna przełożyła na boisko to, co dobrze wychodziło na treningi – szczególnie w bloku i obronie – przyznaje Marco Bonitta, szkoleniowiec akademików, przed pierwszymi spotkaniami sparingowymi.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn w najbliższym tygodniu po raz pierwszy sprawdzą swoją dyspozycję na tle ligowego rywala. Zawodnicy prowadzeni przez Marco Bonittę, w Elblągu dwukrotnie zmierzą się z Treflem Gdańsk. Pierwszy mecz odbędzie się w piątek, 3.09 o godzinie 18:00, a rewanż dzień później – sobota 4.09, godz. 12:30. Bilety na oba spotkania w cenie 10 i 5 złotych (ulgowe) są dostępne za pośrednictwem strony mosir.elblag.eu.
Czy dobra atmosfera z integracji przenosi się na treningi? Co dla niego będzie najważniejsze podczas pierwszych sparingów? Jaki cel stawia przed zespołem? Tego dowiesz się z krótkiej rozmowy z Marco Bonittą, trenerem Indykpolu AZS Olsztyn.
Mateusz Lewandowski: W ostatnich dniach zespół wziął udział w dwóch integracjach – podczas spływu kajakowego oraz gry w golfa. Czy dla zespołu ważne był takie spotkania poza salą treningową?
Marco Bonitta: Było to bardzo ważne dla naszego zespołu. Dzięki temu poznaliśmy swoje zachowania w różnych sytuacjach poza boiskiem. Cieszę się, że mieliśmy taką możliwość spędzenia razem wolnego czasu. Szkoda, że nie było z nami zagranicznych zawodników – mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu dołączą do nas reprezentanci USA.
A jak trener czuł się podczas tych spotkań?
Bardzo dobrze. Gra w golfa sprawiała mi dużo radości. Podczas spływu kajakowego Łyną, cieszyłem się piękną pogodą oraz widokami.
Czy dobra atmosfera podczas integracji, przenosi się także na treningi?
Jest dobra, ale nie możemy jej porównywać z atmosferą podczas spotkań integracyjnych. W czasie treningu nie możemy stracić żadnej sekundy, minuty czy piłki w obronie. Przez dwie godziny, zespół musi dać z siebie wszystko, odrzucając na bok rozmowy na tematy nie związane z siatkówką. Czuję, że zespół podąża za mną i moją filozofią gry – na tym etapie przygotowań, jestem usatysfakcjonowany.
Przed nami pierwsze sparingi. Co dla trenera będzie najważniejsze podczas dwóch spotkań?
Obecnie kończymy pierwszy etap przygotowań, który był bardzo ciężki.Zawodnicy wykonali „top robota” (uśmiech). Zespół otrzyma wolny weekend (od piątku do niedzieli – red.), aby móc w pełni się zregenerować. Chciałbym, aby drużyna przełożyła na boisko to, co dobrze wychodziło na treningi – szczególnie w bloku i obronie.
Czy braki kadrowe, zwłaszcza na przyjęciu, gdzie obecnie nie mamy 3 z 4 przyjmujących, mogą być dla nas problemem?
Nie mamy zbytniego manewru jeśli chodzi o tę pozycję, lecz przygotowaliśmy dwa-trzy zestawienia taktyczne.
Jaki cel postawi trener przed zespołem na pierwsze spotkania sparingowe?
Wynik zawsze jest ważny, ale nie jest on naszym głównym celem. Chciałbym, aby zespół zagrał systemem, który ćwiczyliśmy na treningach, a każdy z zawodników pokazał to, co ma najlepsze.