Aktualności

Zlatan Yordanov: Dzięki kibicom nasze zwycięstwa miały większą wartość

Po Bułgarii, Francji, Turcji i Rumunii przyszła pora na Polskę, w której Zlatan Yordanov odnalazł się znakomicie. Choć do MKS-u trafił w trakcie rozgrywek, to z otaczającą presją i nowym otoczeniem poradził sobie rewelacyjnie. – Nie mogę nazwać tego sezonu trudnym, gdyż potrzebowałem wyłącznie czasu na aklimatyzację i zgranie z nowymi kolegami – przyznał siatkarz.

Zlatan Yordanov w sezonie 2016/2017 rozegrał w barwach będzińskiego zespołu czternaście spotkań, w których ośmiokrotnie osiągał dwucyfrową liczbę punktów. Do powtarzalności w ofensywie dołożył także stabilne przyjęcie, dzięki czemu szybko wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie.

Na swoim koncie nie zapisał wprawdzie statuetki MVP, ale i tak pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie, zdobywając przy tym sympatię licznej grupy zagłębiowskich fanów. – Transfer do MKS-u był dla mnie trudny ze względu na rozstanie z rodziną, ale dzięki wsparciu całego klubu ta rozłąka stała się łatwiejsza. Jestem bardzo zadowolony z tego, że udało mi się wkomponować w kolektyw zespołu – przekazał 26-latek. – Dzięki kibicom nasze zwycięstwa miały większą wartość. Grając w takiej atmosferze czułem się komfortowo i byłem bardzo szczęśliwy – podkreślił zawodnik.

O czym marzy trzykrotny mistrz Bułgarii? O tym, aby umiejętnościami i sukcesami dorównać największym siatkarskim legendom. – Nie mam idola, jednak swoją grą zainspirowali mnie tacy przyjmujący, jak Sergey Tetyukhin (Rosja), Giba (Brazylia) i William Priddy (USA). Chciałbym prezentować podobny poziom i tak jak oni, po zakończeniu kariery, zapisać się trwale w pamięci kibiców – tłumaczył Bułgar.

To marzenie z całą pewnością nie będzie łatwe do spełnienia, choć przyjmujący nie zamierza łatwo się poddawać. Wakacje, wakacjami, jednak tymczasowej rozłąki Zlatana Yordanova z piłką siatkową na pewno będzie. – Siatkówka to nie tylko moja praca, ale i sposób na życie, dlatego nie przestanę trenować. Chcę pozostać w jak najlepszej formie – zakończył przyjmujący.

Powrót do listy