Zmęczony, zaskoczony szalonym śniegiem, ale zadowolony
W każdym meczu w PlusLidze musimy się spodziewać trudnej przeprawy - podkreśla Toey DeFalco, który pięć razy był wybierany na najlepszego zawodnika spotkania.
PLUSLIGA: W meczu z GKS-em Katowice Asseco Resovia sięgnęła po pewne trzy punkty. Oprócz wyniku możecie być również zadowoleni z poziomu gry?
Torey DeFalco, amerykański przyjmujący Asseco Resovii: Zdecydowanie tak. Wyszliśmy na to spotkanie jak drużyna i graliśmy zespołowo od początku do końca. Chcieliśmy pokazać lepszą siatkówkę niż w naszym ostatnim meczu, który nie był zbyt dobry. Zależało nam więc na poprawie gry i myślę, że to było widać.
PLUSLIGA: Indywidualnie otrzymał pan już piątą statuetkę MVP w tym sezonie i po raz kolejny udowodnił, że jest bardzo dużym wzmocnieniem Asseco Resovii.
Jestem zadowolony z tego, jaką mamy drużynę i jak ze sobą współpracujemy. Koledzy mi dużo pomagają, podobnie jak sztab szkoleniowy, więc wszystko układa się dobrze
PLUSLIGA: Po pierwszej rundzie sezonu zasadniczego Asseco Resovia jest na trzecim miejscu mając zaledwie punkt straty do prowadzących Aluronu CMC Zawiercie oraz Jastrzębskiego Węgla, czyli akurat drużyn, z którymi przegraliście.
Myślę, że ta pierwsza część sezonu zasadniczego była dla nas dobra i miejsce w tabeli to odzwierciedla. Są pewne rzeczy, których się nauczyliśmy i wciąż musimy jeszcze nad nimi pracować jeśli chodzi o grę.
Cały czas pracujemy i jestem podekscytowany jak będziemy się prezentować w rundzie rewanżowej naprzeciwko zespołów, z którymi przecież nie tak dawno rywalizowaliśmy.
PLUSLIGA: Czy któregoś ze spotkań, w którym straciliście punkty, jest szczególnie szkoda, chociażby porażki przed własną publicznością z Aluronem CMC Wartą Zawiercie?
W każdym meczu w PlusLidze musimy się spodziewać trudnej przeprawy. Myślę jednak, że nie mamy co żałować jakiegoś konkretnego meczu. Akurat z Zawierciem nie zagraliśmy na miarę naszych możliwości, mimo że bardzo chcieliśmy zagrać dobre spotkanie i na to liczyliśmy. Tak się jednak nie stało, więc nie ma czego żałować, tym bardziej, że nic już z tym nie zrobimy.
PLUSLIGA: Co jest największą siłą Asseco Resovii do tej pory?
Myślę, że gramy bardzo dobrze jako drużyna i pokazujemy dobrą siatkówkę. Trzymamy się razem; na boisku czerpiemy radość ze wspólnej gry i gramy naprawdę dobrze.
PLUSLIGA: W niedzielę rozpoczniecie rundę rewanżową od meczu w Warszawie z Projektem, który obecnie gra już dużo lepiej niż na początku rozgrywek.
Warszawa ma bardzo dobrą drużynę. Jestem podekscytowany na rywalizację z nimi w ich hali. Zapowiada się ciekawe spotkanie.
PLUSLIGA: Czy zadomowił się pan już w Rzeszowie? Pogoda panu nie przeszkadza?
Śnieg, który teraz tak obficie spadł, jest szalony. Nie mogę uwierzyć w to, że praktycznie w jeden dzień tak wszystko zasypało. W Rzeszowie bardzo mi się podoba i jest tu naprawdę miło. Podoba mi się to, jak ludzie są tutaj gościnni i jak ciepło mnie przyjęli.
PLUSLIGA: Szybko złapał pan dobry kontakt z rzeszowską publicznością, zwłaszcza, że gra pan bardzo widowiskowo.
Dobrze czuję atmosferę meczu i takie dodatkowe rzeczy z tym związane. Dodatkowe zaangażowanie i kontakt z publicznością sprawia dużo radości.
PLUSLIGA: Zmęczenie po piętnastu meczach pierwszej rundy panu nie doskwiera?
Prawdę mówiąc jestem bardzo zmęczony. Potrzebuję odpoczynku, ale tak wygląda sezon ligowy i nic na to nie można poradzić.
Powrót do listy