Zmotywowani Belgowie
Po 36 latach reprezentacja Belgii zagra na mistrzostwach świata. Zespół trenera Dominiqua Baeyensa zagra w grupie D w Krakowie, gdzie za rywali będzie miał ekipy USA, Włoch, Iranu, Francji i Portoryko.
- Naszym głównym cele jest awans do drugiej fazy turnieju, ale będzie go trudno zrealizować biorąc pod uwagę siłę naszych przeciwników w grupie – mówi Henrik Tuerlinckx, atakujący reprezentacji Belgii. - To będzie bardzo zacięta grupa, w której wszystkie zespoły, może z wyjątkiem Portoryko, będą w stanie odbierać sobie punkty. Na pewno trzy najwyżej notowane zespoły, czyli Włochy, USA i Iran, wydają się faworytami tej grupy i meczów rozgrywanych z naszym zespołem. Z drugiej strony, w pojedynkach z nimi nie będziemy mieli nic do stracenia i być może pokusimy się o jakąś niespodziankę. Jeśli zagramy na swoim najwyższym poziomie, to wszystko jest możliwe – mówi atakujący reprezentacji Belgii, która często wymienia się, że może być czarnym koniem mundialu.
- Jesteśmy zespołem, który nigdy nie odpuszcza i myślę, że nie jest łatwo z nami wygrać – mówi Henrik Tuerlinckx i dodaje. - Mamy dużą motywację przed przyjazdem do Polski i zamierzamy pokazać na tym turnieju swoją najlepszą siatkówkę. Belgia zagra na MŚ po raz pierwszy od 36 lat, więc dla naszej drużyny będzie to duże wydarzenie. Mamy w zespole wielu młodych zawodników i drużynę, która w przyszłości może dużo zdziałać – kończy atakujący reprezentacji Belgii.