Zostało samo najlepsze! Zaczynamy pasjonującą grę o medale PlusLigi!
Tu nie może być mowy o żadnym przypadku! Cztery najlepsze drużyny po fazie zasadniczej PlusLigi rozdzielą między siebie medale, a w finale zagrają ci, którzy są w nim po raz trzeci z rzędu. Zaczynamy decydujące starcia w PlusLidze!
Rywalizacja, zarówno o złoto, jak i o brąz, toczyć się będzie do trzech zwycięstw. W każdej z par rozegranych zostanie zatem trzy, cztery lub nawet pięć meczów. Co ciekawe, gdy finałowa batalia w PlusLidze się zakończy, 20 maja w Turynie Grupa Azoty ZAKSA i Jastrzębski Węgiel zagrają ze sobą jeszcze w finale Ligi Mistrzów.
Myślę, że tzw. game plan powstanie może przed pierwszym meczem, a później będziemy się spotykać co kilka dni i będziemy wiedzieć o sobie wszystko. To wielka sprawa, że jesteśmy w finałach dwóch najważniejszych rozgrywkach tego sezonu – mówi Moustapha M’Baye, środkowy Jastrzębskiego Węgla.
Statystyka przemawia za kędzierzynianami, którzy w tym sezonie wygrali z Jastrzębskim Węglem trzy na cztery mecze – dwa w fazie zasadniczej PlusLigi i jedno w finale TAURON Pucharu Polski. Jedyna wygrana jastrzębian to mecz o AL-KO Superpuchar Polski, rozegrany na początku sezonu. Również przed rokiem kędzierzynianie wygrali z zespołem z Jastrzębia-Zdroju finał PlusLigi, finał TAURON Pucharu Polski, a dodatkowo jeszcze dwa mecze półfinałowe w Lidze Mistrzów. Gdy zatem popatrzymy na suche liczby, w ciągu dwóch lat oba zespoły rozegrały czternaście meczów o stawkę – w PlusLidze, TAURON Pucharze Polski, AL-KO Superpucharze Polski i Lidze Mistrzów – z których aż jedenaście zakończyło się zwycięstwami Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle!
W tym sezonie kędzierzynianie mieli wiele problemów. Długo im nie szło, w fazie zasadniczej PlusLigi przegrali aż osiem meczów, m.in. w Nysie, Rzeszowie, Gdańsku, Warszawie, ale też u siebie z Indykpolem AZS Olsztyn czy PGE Skrą Bełchatów, ale gdy przyszło to, co w sezonie najważniejsze – finał TAURON Pucharu Polski, play-offy w PlusLidze, czy rundy pucharowe w Lidze Mistrzów – ZAKSA znów stała się dawną ZAKSĄ. Co to oznacza? Przede wszystkim niebywałą pewność siebie, konsekwencję, nieprzejmowanie się problemami, jak przegrany do 13 set w Rzeszowie. Po prostu – drużyna z genem zwycięstwa.
Gdy w trakcie sezonu nam nie szło i dużo przegrywaliśmy spotkaliśmy się i porozmawialiśmy. I wtedy jasno sobie powiedzieliśmy, że naszym celem jest awans do finałów wszystkich rozgrywek. I to się udało, ale proszę mi wierzyć, że na tym nie poprzestaniemy i z całej siły będziemy walczyć o trofea – mówi Aleksander Śliwka, kapitan kędzierzyńskiego zespołu. Grupa Azoty ZAKSA może zakończyć sezon z trzema trofeami, bo TAURON Puchar Polski już ma, a o złoto w PlusLidze i Lidze Mistrzów zagra.
Ale to może być również fantastyczny sezon dla Jastrzębskiego Węgla, który, jeśli pokona mistrzów Polski i mistrzów Ligi Mistrzów z Kędzierzyna-Koźla również zamknie sezon z trzema sukcesami na koncie, bo przecież na początku sezonu zwyciężył w meczu o AL-KO Superpuchar Polski. Gra w trzech finałach w tym sezonie to na pewno powód do dumy dla jastrzębian.
Ok, to jest powód do dumy, ale dla sportowców na takim poziomie jak my liczy się tylko zwycięstwo. Pewnie, można mówić o planie minimum, ale to gadka dla słabeuszy. My chcemy wygrywać i z takim podejściem zagramy z Grupą Azoty ZAKSĄ w finale PlusLigi – mówi Jurij Gladyr, środkowy Jastrzębskiego Węgla.
Niejako w cieniu gry o złoto odbędzie się rywalizacja rzeszowsko-zawierciańska, której stawką jest nie tylko brązowy medal PlusLigi, ale także miejsce w Lidze Mistrzów. Dla obu klubów wywalczenie miejsca w rozgrywkach Ligi Mistrzów było jednym z celów.
Przy tak silnej lidze ten brązowy medal też będzie pozytywnym akcentem na koniec sezonu. Zaczynamy w Rzeszowie, na pewno będzie pełne Podpromie, później pełna hala w Zawierciu, więc zapowiada się bardzo ciekawie – mówi kapitan Aluronu CMC Warty Dawid Konarski.
Podobnie wypowiadają się gracze Asseco Resovii. Wiadomo, że rzeszowski zespół budowany był po to, by grać o najwyższe cele, ale ta budowa trwa już dłuższy czas, a dopiero teraz udało mu się awansować do czołowej czwórki. Ostatni raz Asseco Resovia grała o medale – nieskutecznie, bo zajęła czwarte miejsce – sześć lat temu.
Po kilku latach nieobecności w tej czołówce wspinamy się i mamy nadzieję, że uda nam się zrobić jeszcze ten jeden krok i zapewnić sobie grę w Lidze Mistrzów – zapewnia libero rzeszowskiego zespołu Paweł Zatorski.
Wszystkie mecze o złoty i brązowy medal będzie można obejrzeć w telewizji Polsat Sport.
Plan meczów o medale PlusLigi:
O złoty medal Jastrzębski Węgiel – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
3 maja, godz. 20.30 w Jastrzębiu-Zdroju
6 maja, godz. 14.45 w Kędzierzynie-Koźlu
10 maja, godz. 20.30 w Jastrzębiu-Zdroju
ew. 13 maja, godz. 20.30 w Kędzierzynie-Koźlu
ew. 17 maja, godz. 20.30 w Jastrzębiu-Zdroju
O brązowy medal Asseco Resovia Rzeszów – Aluron CMC Warta Zawiercie
2 maja, godz. 20.30 w Rzeszowie
6 maja, godz. 17.30 w Zawierciu
9 maja, godz. 20.30 w Rzeszowie
ew. 13 maja, godz. 14.45 w Zawierciu
ew. 16 maja, godz. 20.30 w Rzeszowie