Aktualności

Zupełnie inny mecz

Skra Bełchatów kontra Jastrzębski Węgiel. To na pewno najciekawiej zapowiadający się mecz drugiej kolejki Plusligi.

W Bełchatowie nastroje przed meczem są nie najlepsze, bo kilku graczy zgłasza problemy ze zdrowiem. We wtorkowym treningu z tego powodu nie uczestniczył Mariusz Wlazły. W poniedziałek z kolei zajęcia opuścił Michał Bąkiewicz.

- Mam nadzieję, że uda się to poukładać do meczu - mówi trener Jacek Nawrocki, choć jego mina zdradza, że sytuacja nie jest najlepsza. Ławka Skry jest jednak na tyle długa, że da się zastąpić tych, którzy ewentualnie nie będą mogli wystąpić.

Belchatowianie z pewnym zaskoczeniem przyjęli informację, że Jastrzębski przegrał w pierwszej kolejce z Politechniką Warszawa. - To będzie jednak inny mecz - tłumaczy Karol Kłos. - W Warszawie różne rzeczy się zlożyły na taki wynik. Przede wszystkim mocna zagrywka Politechniki. My też postaramy się tak zagrać, ale na pewno łatwy przeciwnik to to nie jest. Trudno powiedzieć jak jest nasza forma, bo po meczu z Fartem zbyt wielu wniosków wyciągnąć się nie da.

Przed zbyt pochopnymi ocenami po pierwszej kolejce przestrzega też trener bełchatowian. - Jastrzębie jest o wiele mocniejsze i ten mecz w Warszawie absolutnie o niczym nie świadczy - mówi szkoleniowiec Skry. - To tak jak nasz mecz w Kielcach. Teraz będziemy mieli znacznie trudniejszą przeprawę do pokonania. Zapowiada się mecz walki i tak sobie myślę, że pierwsze taktyczne przepychanki w tym spotkaniu się rozpoczną. Jedyną analogią do meczu w Kielcach jest to, że wyjdziemy bardzo mocno skoncentrowani.

Czy będzie to hit kolejki? Która z drużyn będzie bardziej zadowolona po ostatnim gwizdku sędziego? O tym przekonamy się w środę. początek spotkania o godzinie 18.00. Transmisja w Polsat Sport.

Powrót do listy