Zwycięski dreszczowiec w Ergo Arenie
Po niezwykle emocjonującym pojedynku Polska pokonała Rosję 3:2 (25:19, 24:26, 20:25, 25:19, 18:16) w drugim starciu grypy B Ligi Światowej, rozgrywanym w gdańskiej Ergo Arenie. MVP został wybrany Bartosz Kurek, najskuteczniejszy gracz biało-czerwonych.
- Jestem zadowolony z postawy nowych graczy, którzy sprostali presji pojedynku i byli bardzo dobrze nastawieni do gry - stwierdził po gładkim zwycięstwie 3:0 nad Rosją Stephane Antiga, który drugi pojedynek ze Sborną rozpoczął identycznym składem, jak pierwszy.
Jednak druga konfrontacja z siatkarzami trenera Woronkowa nie była już tak bezbolesna, a biało-czerwoni potrzebowali aż pięciu setów by rozstrzygnąć ją na swoją korzyść. Po raz kolejny bardzo dobrze spisał się Bartosz Kurek, zdobywca 25 punktów.
Świetnie wprowadził się do gry Maksim Michaiłow, który na pierwszych 7 punktów Rosjan, był autorem czterech (7:7). Na szczęście dla polskich siatkarzy, pozostali skrzydłowi Sbornej nie byli aż tak skuteczni. Biało-czerwoni, nie tak efektownie jak pierwszego dnia, ale równie konsekwentnie gromadzili cenne zdobycze punktowe, sukcesywnie odskakując Rosjanom (15:11) i sprawiając im coraz więcej problemów w odbiorze zagrywki. Za błędy przyjęcia najpierw zapłacił Markin, którego zastąpił Birjukow, a następnie zmieniony przez Siwożeleza Sawin. Polacy, mimo iż oddali rywalom aż 8 oczek po własnych błędach, pewnie wygrali inauguracyjną partię do 19. Najskuteczniejszym graczem w polskiej ekipie był Mateusz Mika (7).
Drugą odsłonę nasi siatkarze rozpoczęli obiecująco - 4:1. Przy wyniku 7:3 trener Woronkow wezwał swoich podopiecznych na rozmowę i w żołnierskich słowach przywołał ich do porządku. - Popełniamy za dużo błędów. Nie spuszczajmy głów, trzymajmy grę - grzmiał. Reprymenda podziałała, a pierwszy do odrabiania strat rzucił się Denis Birjukow. To przy jego serwisie polski zespół, prowadząc 12:8 stracił cztery oczka z rzędu. Udane akcje uskrzydliły naszych rywali na tyle, że już do końca tej części gry prowadzili twardą, wyrównaną walkę (19:19). Polscy siatkarze natomiast zgubili skuteczności w pierwszej akcji, popełniali też coraz więcej błędów. Jedynym (prawie) nieomylnym, podobnie jak pierwszego dnia był Mateusz Bieniek, który na 6 ataków w dwóch setach, skończył 5. Bardzo dobrze spisywał się też Bartosz Kurek, ale w ostatniej akcji seta, zbijana przez niego piłka ugrzęzła w rękach rosyjskiego bloku.
Coraz lepiej grający Rosjanie od początku trzeciej partii nadawali ton boiskowym wydarzeniom (1:4). Bardzo dobrze przyjmowali zagrywkę, która w wykonaniu biało-czerwonych nie była tak kąśliwa, jak pierwszego dnia. Sami zaś raz po raz posyłali atomowe serwisy na polską stronę boiska - 9:12. Stephane Antiga chcąc powstrzymać ofensywę przeciwników, desygnował do gry Piotra Nowakowskiego (za Wronę), a jeszcze przed 2. czasem technicznym za Łomacza wprowadził Fabiana Drzyzgę. Roszady szybko przyniosły efekt w postaci dwóch skutecznych bloków - najpierw środkowego Resovii, a potem rozgrywającego (17:18). Decydujące piłki trzeciej części należały jednak do Rosjan, którzy bronili ataki przeciwników, a na kontrach byli bezlitośni.
Czwarty set Polacy rozpoczęli z Rafałem Buszkiem (za Kubiaka) i to właśnie on dał pozostałym sygnał do walki - postraszył rywali zagrywką, uwijał się w defensywie - 9:5. Tym razem to trener Woronkow musiał szukać ratunku w zmiennikach. Najpierw przywołał Sawina, a następnie Moroza i Butko. Ten ostatni od razu zameldował się wystawą do Smolaria na czystej siatce, próbował też przyspieszyć grę swojej drużyny. Ale Polacy, prowadząc pięcioma oczkami, grali bardzo spokojnie i rozważnie. Prawdziwymi ozdobnikami końcówki seta były efektowne krótkie Nowakowskiego.
W tie breaku Polacy prowadzili 7:3 i 12:8, ale przy zagrywce Maksima Michaiłowa Rosjanie zniwelowali dystans i doprowadzili do emocjonującej końcówki, granej na przewagi. O losach rywalizacji zdecydował autowy atak Michaiłowa z sytuacyjnej piłki.
Składy:
Polska: Łomacz, Kurek, Bieniek, Wrona, Mika, Kubiak, Zatorski (libero) oraz Jarosz, Możdżonek, Drzyzga, Buszek, Nowakowski
Rosja: Kołodinski, Michaiłow, Smoljar, Aszczew, Sawin, Markin, Wierbow (libero) oraz Siwożelez, Birjukow, Obmoczajew, Moroz, Butko
Powrót do listy