Zwycięstwa Niemiec, Włoch i Bułgarii
W pierwszym dniu turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Londynie walczyło sześć zespołów w następujących parach: Niemcy – Słowacja (3:0), Finlandia – Włochy (2:3), Bułgaria – Słowenia (3:0). Najbardziej emocjonującym spotkaniem był drugi mecz, w którym o włos wygrali podopieczni Mauro Berruto.
Spotkanie między naszymi sąsiadami, podobnie jak w meczach finałowych o mistrzostwo Polski, można nazwać meczem Gyorgy Grozer kontra przeciwnik. Były atakujący Resovii Rzeszów spisywał się znakomicie, utrzymując w ataku skuteczność na poziomie 70% (14 punktów). Reprezentanci Niemiec górowali nad Słowakami w każdym elemencie. Zdobyli 10 punktów blokiem (6 - Słowacy), 5 punktów z zagrywki (3 – Słowacy). Mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem podopiecznych Vitala Heynena 3:0 (25:19, 25:22, 25:20).
Drugie spotkanie między reprezentacją Finlandii i Włoch nie zapowiadało się na tak emocjonujące. Na pierwszej przerwie technicznej w pierwszej partii Finowie schodzili wprawdzie z 3 punktową przewagą, to na drugiej Włosi nie tylko odrobili straty, ale wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do końca seta. Druga partia, to załamanie gry podopiecznych Mauro Berruto, którzy przegrali do 16. Trzecia partia, to pewne prowadzenie Włochów, ale tylko do stanu 20:15. Finowie do końca wierzyli w wygraną i doprowadzili do walki punkt za punkt. Trzecia partia zakończyła się wynikiem 30:28 dla wicemistrzów Europy. Czwarty set był bliźniaczo podobnym do drugiego. Finowie wygrali do 16. Włosi nie mogli skończyć skutecznie ataków, dość by zaznaczyć, że atakowali ze skutecznością 29%. Mecz zakończyłby się zwycięstwem Finów, którzy prowadzili 5-2 oraz 10-7. Niestety taka sytuacja sparaliżowała podopiecznych Daniela Castellaniego, którzy przegrali spotkanie 2:3 (21:25, 25:16, 28:30, 25:16, 14:16). Dość trafnie podsumował na konferencji prasowej zwycięstwo swojej drużyny trener Mauro Berruto: - Mieliśmy w tym meczu ciut więcej szczęścia, ponieważ jedyny element,w którym byliśmy lepsi od Finów to blok: 19 do 9.
Trzeci mecz to pierwszy występ gospodarzy turnieju. Bułgarzy dość spokojnie pokonali Słoweńców. W pierwszych fazach każdej partii prowadzili Słoweńcy, jednak to bardziej doświadczeni Bułgarzy doprowadzili do zwycięskich końcówek. Młodzi Słoweńcy popełnili zbyt wiele błędów własnych. Na trzysetowe spotkanie oddali przeciwnikom aż 31 punktów! Obydwie drużyny borykały się z kontuzjami. W pierwszej szóstce podopiecznych Radosława Stojczewa wystąpił Georgi Bratojew, który na rozegraniu zastąpił kontuzjowanego Andreja Żekowa. Na konferencji prasowej trener Bułgarów bardzo dobrze ocenił występ swojego młodego rozgrywającego. – Przed turniejem całą taktykę i grę dostosowywaliśmy do pierwszego rozgrywającego, jednak w obliczu kontuzji Żekowa, wystąpił Bratojew, który bardzo dobrze wkomponował się w zespół i poprowadził naszą drużynę do zwycięstwa. To dla niego bardzo ważne doświadczenie – powiedział Radostin Stojczew.
W środę zagrają: Finowie z Niemcami (13.00), Słoweńcy z Hiszpanami (16.00), Serbowie z Bułgarami (18.30). Transmisje w Polsacie Sport. Najbardziej emocjonujący będzie ostatni mecz, na którym zasiądzie komplet widzów.
Na parkiecie hali "Armiejec" oglądamy zawodników, którzy w ostatnich latach występowali w klubach PlusLigi. W spotkaniu Finlandii i Włoch główne role zagrali Michał Łasko i Mikko Oivanen
Wyniki
Niemcy - Słowacja
3:0 (25:19, 25:22, 25:20)
Finlandia - Włochy
2:3 (21:25, 25:16, 28:30, 25:16, 14:16)
Bułgaria - Słowenia
3:0 (25:23, 25:18, 25:22)