Żygadło i Możdżonek o meczu z Italią
Reprezentacja Polski wygrała inauguracyjny pojedynek turnieju w Londynie z Włochami 3:1.- Cieszę się, że mimo porażki w I secie utrzymaliśmy koncentrację i graliśmy swoje - powiedział w rozmowie z pzps.pl Łukasz Żygadło.
- Włosi bardzo mocno zagrywali w pierwszym secie, ale my wiedzieliśmy, że nie są w stanie cały czas mieć takiego serwisu. Następnie my przejęliśmy kontrolę w tym elemencie i nie pozwalaliśmy Włochom wyprowadzać ataku - komentował rozgrywający reprezentacji Polski. Podkreślił też rolę Andrei Anastasiego, który bardzo spokojnie prowadził zespół. - Igrzyska olimpijskie są zawodami dosyć emocjonującymi i on wie kiedy oraz jak reagować. My mieliśmy przede wszystkim skupić się na własnej grze, na własnym systemie. Cieszę się bardzo, że mimo porażki w pierwszym secie utrzymaliśmy koncentrację i graliśmy swoje - dodał Żygadło.
Kapitan Marcin Możdżonek, dla którego IO w Londynie to już druga przygoda z olimpijskim graniem przyznał, że i u niego nie obyło się bez inauguracyjnej tremy. - Ale jest też satysfakcja, że udało się pokonać Włochów spokojnie, pod kontrolą. Nerwy, stres - to zrozumiałe. Długo wchodziliśmy w mecz, musimy to zmienić. Po pierwszym secie wróciliśmy już do swojego systemu gry i mogliśmy zakończyć rywalizację w czwartej partii - powiedział przed kamerami TVP, tuż po zakończeniu rywalizacji z Italią.