Miguel Tavares: sezon będzie bardzo długi i każdy punkt jest ważny
W niedzielnym hicie 3. kolejki PlusLigi Aluron CMC Warta Zawiercie pokonał Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1. Jak to spotkanie skomentował na gorąco rozgrywający zwycięskiego zespołu, Miguel Tavares?
To był emocjonujący mecz, ale utrzymaliście nerwy na wodzy, gdy w czwartym secie rywale odskoczyli na cztery punkty. ZAKSA zaczynała ostatnie sezony od długich serii zwycięstw, a tym razem zatrzymaliśmy ich już w 3. kolejce. Jak ważna jest dla nas ta wygrana?
Myślę, że w tej nowoczesnej siatkówce często zdarza się, że zespół ma 3-4 punkty przewagi, a po kilku chwilach masz remis. Zagrywka jest bardzo mocna, blok jest bardzo szczelny i nie może zabraknąć nam cierpliwości do długich wymian, asekuracji i ponawiania akcji oraz musimy akceptować, że drugi zespół też gra świetnie. To w końcu dwukrotny zwycięzca Ligi Mistrzów, najlepszy zespół PlusLigi i Europy, a może i świata w ostatnich latach. Musimy zaakceptować, że to bardzo dobrzy zawodnicy. Do serii zwycięstw nie przywiązuję wagi, bo to dopiero początek sezonu. Spora część siatkarzy ZAKSY wróciła niedawno z mistrzostw świata po naprawdę długim lecie, w czasie którego było wiele meczów reprezentacyjnych. Do tego mieli kilka urazów, więc ta ich przegrana na starcie jeszcze nic nie znaczy. Oczywiście jestem szczęśliwy, hala była pełna, kibice dopingowali nas cały czas i zdobyliśmy 3 ważne punkty. To bardzo długi sezon i myślę, że każdy punkt będzie mieć znaczenie.
To nie jest tajemnica, bo Michał Winiarski mówił o tym w wywiadach, że na treningach duży nacisk kładziemy na blok i obronę. Czy to kluczowy element, gdy musisz gonić rywala i odrabiać straty?
Na pewno, gdy nie serwujesz dobrze, nie blokujesz ani nie bronisz, nie masz szans wyrównać. To jest coś, czego jest dużo w naszym treningu. Później w kluczowych momentach bronimy, robimy wybloki albo punktujemy bezpośrednio blokiem i to bardzo fajne, że widzimy efekty naszej pracy.
Z Konarem i Urošem grałeś już w zeszłym sezonie, a czy czujesz, że złapałeś już rytm z Kwolem? Czy może nadal musicie jeszcze nad tym popracować?
Przy tym poziomie zawodników łatwo jest się zgrać. Z Urošem i Konarem jest oczywiście łatwiej, bo trenowaliśmy razem cały poprzedni sezon, ale Kwolo też zna się na swojej robocie i jest świetnym siatkarzem. Ja też nie każdą piłkę rozegram dobrze, oni wiedzą, że też muszą to zaakceptować i zdobywać punkty mimo tego. Fajnie mieć Bartka w drużynie, gra bardzo dobrze, ciężko pracuje. Potrzebujemy tych pierwszych kilku meczów na zgranie, bo jest przecież więcej nowych zawodników. Jest Pepe, jest Santi, wymieniliśmy kilka ważnych klocków w naszej układance. Musimy się jeszcze lepiej poznać jako zespół. To dopiero początek sezonu, część chłopaków wróciła późno z reprezentacji, więc przed nami jeszcze długa droga.
Powrót do listy