Maciej Muzaj: W Pluslidze "koncentracja" to jest kluczowe słowo
- Zdrowotnie już jest w porządku. Co do mojej formy, na pewno jest jeszcze dużo do poprawy, ale jestem na dobrej drodze - twierdzi Maciej Muzaj, atakujący Asseco Resovii Rzeszów.
PLUSLIGA PL: Szybko i pewnie pokonaliście Projekt Warszawa 3:0 i chyba nawet sami nie liczyliście, że rywale w żadnym setów nie przekroczą 20. punktów?
Maciej Muzaj, atakujący Asseco Resovii: Nie spodziewaliśmy się tego. Bardzo dobrze nam to spotkanie wyszło. Praktycznie cały czas kontrolowaliśmy grę przeciwnika, pomijając serię straconych punktów w trzecim secie, gdzie rywale zaczęli już mocno ryzykować na serwisie i sprawili nam tym trochę kłopotów. Mimo tego trzecia partia i tak zakończyła się do 17.. Świadczy to o tym, że udało nam się utrzymać wysoką jakość gry i było to bardzo dobre spotkanie w naszym wykonaniu.
PLUSLIGA.PL: Jedyny negatywny aspekt tego meczu dla Asseco Resovii, to uraz kostki jakiego nabawił się w trzecim secie Klemen Čebulj, który musiał opuścić boisko.
Widziałem tylko tyle co wszyscy, czyli że Klemen stanął krzywo na nogę w przyjęciu. Ale chodzi... Wszedł do szatni o własnych siłach. Mamy zresztą cały sztab fizjoterapeutów, którzy - mam nadzieję - szybko postawią go na nogi. Nie jestem specjalistą, ale wydaje mi się, że nie było to nic poważnego. Klemen jest zresztą twardy, więc na pewno szybko się pozbiera.
PLUSLIGA.PL: Rozegrał pan kolejny mecz w pierwszej szóstce, co świadczy o tym, że nie tylko powrócił pan do pełni zdrowia po długo leczonym urazie, ale też do wysokiej formy. Pokazuje to duża skuteczność ataku, a do tego punkty w zagrywce i bloku.
Miałem zerwany dwugłowy mięsień uda i przerwa w grze przez ten uraz potrwała dłużej niż się spodziewałem. Wypadłem z treningu praktycznie na miesiąc i potrzebowałem trochę czasu na odzyskanie formy. Teraz już gram kolejny mecz i to jest ważne. Czuję się coraz lepiej. Staram się jak mogę pomóc drużynie. Zdrowotnie już jest w porządku. Co do mojej formy, na pewno jest jeszcze dużo do poprawy, ale jestem na dobrej drodze.
PLUSLIGA.PL: Rundę rewanżową fazy zasadniczej zaczynacie tak jak na początku sezonu, od efektownego zwycięstwa nad Projektem Warszawą. Gdyby liczba zwycięstw była podobna jak w pierwszej rundzie, to bylibyście zadowoleni czy liczycie jeszcze na więcej?
Na pewno jest jeszcze w naszej grze miejsce na poprawę, szczególnie w meczach z najmocniejszymi przeciwnikami. W pierwszej rundzie przegraliśmy dwa spotkania, ale akurat z tymi zespołami, które były od nas wyżej w tabeli. W meczach bezpośrednich z nimi jest więc przestrzeń do poprawy. Pomijając to, trzeba jeszcze wszystkie inne mecze poprowadzić w podobny sposób jak w pierwszej rundzie. Ważne jest żeby nie dekoncentrować się, bo jakość gry w zespole na pewno mamy, tylko chodzi o to, żeby to przenieść na warunki meczowe. Jeśli tak się stanie, to jesteśmy w stanie przynajmniej powtórzyć wynik z pierwszej rundy, a nawet go jeszcze poprawić.
PLUSLIGA.PL: Przed Asseco Resovią jeszcze jedno spotkanie u siebie przed Świętami, z Barkomem Każany Lwów, czyli walecznym zespołem, którego nie można lekceważyć.
Oczywiście. W Pluslidze koncentracja to jest kluczowe słowo, zwłaszcza dla tych mocniejszych zespołów, które muszą zawsze uważać, żeby się nie zdekoncentrować. Jeśli nie przypilnuje się tego, to niestety łatwo przegrać mecz. W piątek koncentracja będzie w naszym przypadku kluczowa. Mam nadzieję, że zakończymy to spotkanie kolejnymi trzema punktami.
Powrót do listy