Skra Bełchatów pokonała Resovię Rzeszów 3:1 (26:24, 21:25, 27:25, 25:20), ale powody do radości mieli tylko goście. To oni awansowali do turnieju finałowego, a wszystko rozstrzygnęło się w drugim secie.
Od początku pierwszej partii Resovia miała przewagę. Powoli odjeżdżała rywalom grając znakomicie przede wszystkim zagrywką. Skra miała problemy z odbiorem, sama nie potrafiąc zagrać tym elementem tak, aby odrzucić przeciwnika od siatki. Przy stanie 22:17 dla Resovii wydawało się, że nic już nie będzie w stanie odebrać gościom zwycięstwa w tym secie, a to oznaczałoby awans rzeszowian. A jednak. Skra zdołała się pozbierać. Miguel Falasca popisał się asem serwisowym, gdy na tablicy wyników było 23:24. Później dwie kontry „Szampona” rozstrzygnęły losy seta i bełchatowianie w ostatniej chwili przedłużyli szanse na awans do turnieju finałowego.
Drugiego seta gospodarze zaczęli bardzo dobrze, bo po serwisach Daniela Plińskiego prowadzili już 3:0. Później jednak Resovia wyraźnie otrząsnęła się z szoku po końcówce poprzedniej partii i zaczęła, nie dość że odrabiać straty, to budować swoją przewagę. Na drugą przerwę techniczną goście schodzili mając trzy punkty więcej niż Skra. Przewaga nadal rosła i było już 20:15 dla Resovii i wszyscy zastanawiali się czy bełchatowian stać będzie na kolejny zryw. Okazało się, że tak. Świetna gra w obronie oraz bloku i zrobiło się po chwili 19:20. W kolejnej akcji Wlazły miał piłkę w górze na wyrównanie. Atak po bloku wylądował poza boiskiem, ale sędzia pokazał punkt dla Resovii. Zdenerwowani bełchatowianie protestowali, ale na nic się to zdało. Sędzia decyzji nie zmienił. Skrze nie udało się już opanować nerwów, a wykorzystane wcześniej dwie przerwy na żądanie sprawiły, że trener Jacek Nawrocki nie miał jak uspokoić swoich podopiecznych. As dał zwycięstwo gościom, a na trybunach rozległo się chóralne „Złodzieje, złodzieje”, co niezbyt często zdarza się w siatkarskich halach. Cieszyli się jedynie fani przyjezdnych, którzy rozwiesili afisz „Game over”, szybko go jednak zdejmując.
Pozostałe dwa sety nie miały już żadnego znaczenia poza honorem. Trenerzy postanowili dać szansę rezerwowy. Wygrali ostatecznie bełchatowianie, ale cieszyć się ze zwycięstwa raczej nie mogli.
Wojciech Grzyb (Asseco Resovia): Graliśmy dzisiaj bardzo dobrze i skutecznie. Emocje były ogromne, ale byliśmy spokojni. Szczerze powiem, że nie pamiętam o co chodziło w tej kontrowersyjnej sytuacji w drugim secie, ale nawet jeśli sędziowie się pomylili to takie rzeczy się zdarzają. To nie są komputery, trzeba ocenić sytuację w ułamku sekundy i podjąć decyzje. W pierwszym secie też się chyba pomylili na naszą niekorzyść, więc nie można mówić, iż tylko w jedną stronę popełniali błędy. My mieliśmy dużą zaliczkę z Rzeszowa. Tutaj przyjechaliśmy wygrać seta, choć wiedzieliśmy że Skra potrafi zwyciężyć z nami odrabiając straty. Gdybyśmy zagrali dzisiaj tylko trochę gorzej, to mogłoby być ciężko. Po drugim secie wszystko było rozstrzygnięte i emocje opadły.
Jacek Nawrocki (trener PGE Skry): Próbowaliśmy odrobić straty z Rzeszowa ale, przy tym poziomie ciężko się gra z bagażem takich strat na barkach. Cały czas wiedzieliśmy przecież, że nie możemy stracić seta. Resovia zagrała te pierwsze dwie partie lepiej niż w Rzeszowie. Mecz przynajmniej na początku był na wysokim poziomie. Szkoda, że nie mogliśmy rozluźnić ręki przy serwisie i ciężko było odrobić straty. Resovia miała ten komfort i na pewno w tym elemencie zagrała bardzo dobrze. Jeżeli chodzi o tę sytuację z drugiego seta, to po takich akcjach trzeba uspoić nerwy i grać, nie udało się, trudno. Została nam liga i Liga Mistrzów więc mamy jeszcze dużo do ugrania.
Używamy plików cookies, w tym plików służących do personalizowania treści i reklam, udostępniania funkcji mediów społecznościowych i analizowania ruchu na stronie.
Informacje o tym w jaki sposób korzystasz z naszej witryny udostępniamy również naszym partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym, którzy mogą łączyć je z innymi informacjami, które im przekazałeś lub które zebrali podczas korzystania z ich usług (wówczas stają się odrębnymi administratorami Twoich danych).
Administratorem Twoich danych osobowych jest Polska Liga Siatkówki S.A. z siedzibą przy ul. Bagno 2, 00-112 Warszawa. Jeśli chcesz uzyskać więcej informacji, zapoznaj się z naszą Polityką prywatności i plików cookies.
Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.
Zapisywanie informacji dotyczących bieżącej sesji użytkownika (session id)
Zapisywanie informacji, jakie ciasteczka użytkownik zaakceptował
Dla użytkownika niezalogowanego trzymanie informacji o typowaniu użytkownika na stronie (wynik obstawionego meczu); dla użytkownika zalogowanego ta informacja trzymana jest w bazie danych
Dla użytkownika niezalogowanego trzymanie informacji o glosowaniu w sondażu (na jaką odpowiedź zagłosował); dla użytkownika zalogowanego ta informacja trzymana jest w bazie danych
Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań, w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych PLS i naszych partnerów.
Określa, czy przeglądarka użytkownika akceptuje pliki cookie.
1 – Pliki cookie są dozwolone
3 – Rezygnacja
Token zabezpieczający do funkcji rezygnacji
Aby zapewnić zapobieganie oszustwom
Do przechowywania i śledzenia odwiedzin w witrynach
Pliki analityczne wykorzystujemy do pomiaru i analizy oglądalności strony (pozwalają nam mierzyć np. ilość odwiedzin, wyświetleń, średni czas przebywania na stronie, zbierać informacje o źródłach ruchu). Dzięki nim wiemy w jaki sposób użytkownicy korzystają z serwisu i możemy poprawić jego działanie.
Służy do rozróżniania użytkowników
Służy do ograniczania szybkości żądań. Jeśli Google Analytics zostanie wdrożony za pośrednictwem Google Tag Manager, ten plik cookie będzie miał nazwę _dc_gtm_<property-id>
Służy do utrwalania stanu sesji
Służy do rozróżniania użytkowników
Pliki cookies to małe pliki tekstowe, które są umieszczane na urządzeniu osoby odwiedzającej stronę internetową. Instalowanie na Twoim urządzeniu plików cookies, które są niezbędne do poprawnego wyświetlania strony i korzystania z dostępnych funkcjonalności, nie wymaga Twojej zgody. Jest ona jednak niezbędna w przypadku stosowania plików cookies podmiotów trzecich (np. analitycznych, reklamowych, społecznościowych). W każdej chwili możesz zmienić ustawienia lub wycofać zgodę na umieszczanie na Twoim urządzeniu plików cookies innych niż niezbędne do korzystania z naszego serwisu.
Jeśli chcesz uzyskać więcej informacji na temat wykorzystywanych w naszym serwisie plików cookies oraz przetwarzania danych osobowych i przysługujących Ci praw, zapoznaj się z naszą Polityką prywatności i plików cookies.