Nie czuli się faworytem. Mimo że w ligowej tabeli są wyżej notowani. Ale nikt nie wychodzi na boisko dać się ograć. Zwłaszcza w półfinale Pucharu Polski. Do tego przed własną publicznością. - Tak naprawdę mogliśmy wygrać ten mecz. Osobiście dzisiaj zawiodłem i o tym wiem - bił się w pierś atakujący Delecty Bydgoszcz Grzegorz Szymański. Zespół ten przegrał w półfinale z Asseco Resovią Rzeszów 1:3.
Ale nie tylko jemu to spotkanie nie wyszło. Gospodarzom nerwy puszczały w najmniej odpowiednich momentach. Takim np. była końcówka drugiego seta - kluczowego w całym tym spotkaniu. - Własnymi błędami w zagrywce i w ataku oddaliśmy drugiego seta. Tak naprawdę mogliśmy wygrać ten mecz. Nastawiliśmy się, że powalczymy. Ale jak się oddaje tyle punktów, to nie można liczyć na to, że z Resovią uda się wygrać. A my popełniliśmy zdecydowanie za dużo błędów. Po prostu graliśmy źle, nie wyszedł nam ten mecz - powiedział po spotkaniu Grzegorz Szymański.
Atakujący Delecty obok Piotra Gruszki i Pawła Woickiego miał być filarem zespołu. Walczyć z nim o najwyższe cele. I walczy. W zeszłym roku na finał Pucharu Polski bydgoszczanie nie mieli szans. Byli z zupełnie innej strony ligowej tabeli. Porażka goniła porażkę. Z odsieczą przyszedł Waldemar Wspaniały. Progres był, a w nowym roku kolejne transfery. Jednak jaskółka wiosny nie czyni. Sprowadzono więc trzy. Właśnie wspomnianych Szymańskiego, Gruszkę i Woickiego. Dwaj ostatni po zdobyciu medalu mistrzostw Europy w Izmirze jeszcze wzmogli apetyt kibiców na sukcesy. Jeden właśnie uciekł przed nosem. Dlatego trudno nie mówić o zawodzie. Ale w końcu to tylko jeden mecz - zaznacza Szymański. - Trzeba było dobrze zagrać i nie wyszedł. Po jakiejś części czujemy tę odpowiedzialność za atak, za zagrywkę i za całą drużynę. Osobiście dzisiaj zawiodłem i o tym wiem. Szczególnie w ataku. Dużo też było popsutych zagrywek - cała drużyna psuła sporo. Ale taki jest sport. Trzeba się zmobilizować w następne spotkania.
To brzmi bardzo… profesjonalnie. Bo w sporcie nie ma nic gorszego niż rozpamiętywanie porażek. Ale pamiętać, to już co innego. A wyciągać wnioski to z koeli sztuka.
Szymański pamięta porażkę w Pucharze Polski sprzed roku. W finale AZS Olsztyn (którego barw wówczas bronił) przegrał sromotnie ze Skrą Bełchatów. - Wygrać z taką Resovią i potem przegrać finał to chyba bolałoby jeszcze bardziej. Bo Skra nawet grając słabiej potrafi przechylić zwycięstwo na swoją stronę - usprawiedliwiał tamten wynik atakujący.
Czyli inaczej mówiąc - z mistrzami Polski przegrać można i nie wstyd. A czy przegrana z Rzeszowem jest plamą na honorze? - Po tym, co Rzeszów pokazywał ostatnio, to oni zdecydowanie byli faworytem tego półfinału. Było gdzieś 70 do 30 procent szans dla nich. Liczyliśmy się z tym. Ale wiedzieliśmy, że jeśli zagramy dobrze, to wygramy. Albo przynajmniej stworzymy sobie taką szansę. Oni zagrali dziś słabiej. To było widać. Wychodzi Liga Mistrzów. A my nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Nie umiemy się we własnej hali wstrzelić się zagrywką. Na wyjazdach ryzykujemy i czasem się to udaje. Tutaj nie. A jak nie ma zagrywki, to i bloki i ciężko się gra.
Usprawiedliwień i wyjaśnień jest mnóstwo. Efekt jeden - Delecta odpadła z Pucharu Polski.
Używamy plików cookies, w tym plików służących do personalizowania treści i reklam, udostępniania funkcji mediów społecznościowych i analizowania ruchu na stronie.
Informacje o tym w jaki sposób korzystasz z naszej witryny udostępniamy również naszym partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym, którzy mogą łączyć je z innymi informacjami, które im przekazałeś lub które zebrali podczas korzystania z ich usług (wówczas stają się odrębnymi administratorami Twoich danych).
Administratorem Twoich danych osobowych jest Polska Liga Siatkówki S.A. z siedzibą przy ul. Bagno 2, 00-112 Warszawa. Jeśli chcesz uzyskać więcej informacji, zapoznaj się z naszą Polityką prywatności i plików cookies.
Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.
Zapisywanie informacji dotyczących bieżącej sesji użytkownika (session id)
Zapisywanie informacji, jakie ciasteczka użytkownik zaakceptował
Dla użytkownika niezalogowanego trzymanie informacji o typowaniu użytkownika na stronie (wynik obstawionego meczu); dla użytkownika zalogowanego ta informacja trzymana jest w bazie danych
Dla użytkownika niezalogowanego trzymanie informacji o glosowaniu w sondażu (na jaką odpowiedź zagłosował); dla użytkownika zalogowanego ta informacja trzymana jest w bazie danych
Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań, w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych PLS i naszych partnerów.
Określa, czy przeglądarka użytkownika akceptuje pliki cookie.
1 – Pliki cookie są dozwolone
3 – Rezygnacja
Token zabezpieczający do funkcji rezygnacji
Aby zapewnić zapobieganie oszustwom
Do przechowywania i śledzenia odwiedzin w witrynach
Pliki analityczne wykorzystujemy do pomiaru i analizy oglądalności strony (pozwalają nam mierzyć np. ilość odwiedzin, wyświetleń, średni czas przebywania na stronie, zbierać informacje o źródłach ruchu). Dzięki nim wiemy w jaki sposób użytkownicy korzystają z serwisu i możemy poprawić jego działanie.
Służy do rozróżniania użytkowników
Służy do ograniczania szybkości żądań. Jeśli Google Analytics zostanie wdrożony za pośrednictwem Google Tag Manager, ten plik cookie będzie miał nazwę _dc_gtm_<property-id>
Służy do utrwalania stanu sesji
Służy do rozróżniania użytkowników
Pliki cookies to małe pliki tekstowe, które są umieszczane na urządzeniu osoby odwiedzającej stronę internetową. Instalowanie na Twoim urządzeniu plików cookies, które są niezbędne do poprawnego wyświetlania strony i korzystania z dostępnych funkcjonalności, nie wymaga Twojej zgody. Jest ona jednak niezbędna w przypadku stosowania plików cookies podmiotów trzecich (np. analitycznych, reklamowych, społecznościowych). W każdej chwili możesz zmienić ustawienia lub wycofać zgodę na umieszczanie na Twoim urządzeniu plików cookies innych niż niezbędne do korzystania z naszego serwisu.
Jeśli chcesz uzyskać więcej informacji na temat wykorzystywanych w naszym serwisie plików cookies oraz przetwarzania danych osobowych i przysługujących Ci praw, zapoznaj się z naszą Polityką prywatności i plików cookies.