Jastrzębski Węgiel i PGE Skra Bełchatów to finaliści PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki, którego decydujące mecze rozgrywane są na LOTOS Letnim Stadionie w Gdańsku. Jastrzębianie pokonali w półfinale GKS Katowice 2:1, a bełchatowianie Indykpol AZS Olsztyn 2:1. Spotkania o trzecie i pierwsze miejsce odbędą się odpowiednio o godzinie 15.30 i 17.00.
W sobotę zostały rozegrane ćwierćfinałowe spotkania pierwszego historycznego turnieju PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki. Awans do półfinału wywalczył: GKS Katowice, Jastrzębski Węgiel, Indykpol AZS Olsztyn oraz PGE Skra Bełchatów.
Rywalizację na etapie ćwierćfinałów zakończył: MKS Będzin, Asseco Resovia Rzeszów, KGHM Cuprum Lubin i VERVA Warszawa ORLEN Paliwa.
I PÓŁFINAŁ: GKS KATOWICE - JASTRZĘBSKI WĘGIEL 1:2 (24:26, 25:22, 6:15). MVP: Michał Gierżot
W pierwszym niedzielnym półfinale PreZero Grand Prix zmierzyli się siatkarze GKS Katowice oraz Jastrzębskiego Węgla. Obie drużyny były mocno skoncentrowane przed pierwszym gwizdkiem.
- Chcemy powalczyć o medal. Najfajniej byłoby, jakbyśmy zagrali w finale. Widzę ogromną szansę przed GKS-em. Jeszcze wszystko przed nami - powiedział Sławomir Stolc, przyjmujący GKS-u.
Z kolei Michał Szalacha środkowy jastrzębian dodał - Gra na piasku jest dobrym treningiem. Można coś pozytywnego wynieść z tego turnieju i tak go rzeczywiście traktujemy. Ponadto to okazja do dobrej zabawy, połączona ze sportową rywalizacją. Oczywiście będziemy walczyć o medal.
Pierwszy set mógł zadowlić gusta kibiców. Oba zespoły zaprezentowały ciekawe wymiany, efektowne obrony oraz skróty, a wynik do końca trzymał w niepewności. Jastrzębski Węgiel prowadził 8:5 i katowiczanie wyrównali. W następnych kilku akcjach grano punkt za punkt i Jastrzębski Węgiel znowu uzyskał przewagę. Było m.in. 16:12 oraz 21:18. GKS nie tylko wyrównał, ale przejął inicjatywę. Zawodnicy tego zespołu walczyli, pokazali charakter i wyszli na prowadzenie 23:21. Jednak w końcówce nie ustrzegli się błędów (Jan Firlej) i przegrali końcówkę.
Drugi set przebiegał pod dyktando siatkarzy GKS Katowice. Praktycznie ani przez moment ich prowadzenie nie było zagrożone. Mieli przewagę m.in. 9:6, 16:12 i 21:16. W końcówce kacje pewnie kończył Szymański. Od stanu 24:20 jastrzębianie zdobyli dwa punkty, ale na więcej rywale już nie pozwolili.
Emocji w tie breaku nie było. Jastrzębski Węgiel objął prowadzenie 7:0. Siatkarzom tego zespołu wychodziło praktycznie wszystko a rywalom nic. Przy tej przewadze trzy następne punkty zdobył GKS. Seria została przerwana przez akcję Szymury i jastrzębianie dalej kontynuowali swoją dobrą grę.
Więcej o meczu: https://www.plusliga.pl/summerCup/id/1/s/games/gid/29.html
II PÓŁFINAŁ: INDYKPOL AZS OLSZTYN - PGE SKRA BEŁCHATÓW 1:2 (25:17, 21:25, 8:15). MVP: Kacper Piechocki
W drugim półfinale o przepustkę do niedzielnego finału walczył zespół Indykpol AZS Olsztyn oraz PGE Skra Bełchatów. - Przyjechaliśmy się dobrze bawić do Gdańska, ale też wygrać - wyznał Jakub Czerwiński, młody przyjmujący Akademików.
Oba zespoły miały już okazję spotkać się podczas turnieju PreZero Grand Prix w Warszawie. - Z drużyną z Olsztyna graliśmy w Warszawie, ale tamten rezultat nie ma już znaczenia. Oglądaliśmy w sobotę fragment tie-breaka w ich wykonaniu. Zawodnicy prezentują się świetnie. Myślę, że dla nas zawodników, jak i dla kibiców będzie to super widowisko. Takiego się spodziewam - podkreślił przed półfinałem Bartosz Filipiak, atakujący PGE Skry.
Pierwszy set rozpoczął się od udanego ataku Wojciecha Żalińskiego 1:0. Wspomniany zawodnik równie dobrze radził sobie w polu serwisowym 4:2. W dalszej części to olsztynianie dyktowali warunki gry 13:9. Z dobrej strony na boisku pokazał się Czerwiński oraz Mateusz Poręba. Po stronie bełchatowian było sporo błędów własnych 10:16. Ataki Karola Kłosa i Norberta Hubera nie były już tak skuteczne, jak w sobotnim ćwierćfinale. Indykpol AZS do końca tej partii zagrał konsekwentnie, a wygraną asem serwisowym przypieczętował Czerwiński 25:17.
Druga partia miała zgoła odmienny przebieg. Bardzo szybko swój rytm gry przeciwnikom narzucili siatkarze PGE Skry 4:0 i 8:2. Zawodnicy z Warmii i Mazur nie potrafili znaleźć żadnego sposobu, aby zatrzymać rywali 7:13. Na niewiele zdały się również zmiany w wyjściowym składzie. Za to z akcji na akcję co raz skuteczniejszy po stronie bełchatowian był Filipiak 20:14. W końcowej fazie, co prawda olsztynianie zdołali zmniejszyć startę do dwóch oczek 18:20. Jednak ostatnie słowo w tym secie należało do PGE Skry, która wygrała 25:21 i wyrównała stan rywalizacji.
Drugiego finalistę wyłonił tie-break. Początek był bardzo wyrównany 2:2 i 4:4. Dopiero przed zamianą stron, dzięki udanym kontratakom Kłosa zespół z Bełchatowa odskoczył na dwa oczka 8:6. Wypracowaną przewagę podopieczni Michała Mieszko Gogola jeszcze powiększyli 13:8. Drużyna z Olsztyna w końcówce zaczęła popełniać proste błędy, które wykorzystali siatkarze Skry. W ostatniej akcji Filipiak zablokował atak Żalińskiego.
Tym samym PGE Skra Bełchatów awansował do finału, w którym zagra z Jastrzębskim Węglem (godz. 17.00), a Indykpol AZS Olsztyn zmierzy się z GKS-em Katowice o 3. miejsce (godz. 15.30).
Więcej o meczu: https://www.plusliga.pl/summerCup/id/1/s/games/gid/30.html
Program i wyniki turnieju finałowego PreZero Grand Prix PLS w Gdańsku
8 sierpnia (sobota) – ćwierćfinały
GKS Katowice – MKS Będzin 2:0 (27:25, 25:21). MVP: Jakub Szymański
Asseco Resovia Rzeszów – Jastrzębski Węgiel 1:2 (25:23, 19:25, 13:15). MVP: Stanisław Wawrzyńczyk
KGHM Cuprum Lubin – Indykpol AZS Olsztyn 1:2 (25:22, 23:25, 9:15). MVP: Wojciech Żaliński
VERVA Warszawa ORLEN Paliwa – PGE Skra Bełchatów 0:2 (23:25, 21:25). MVP: Karol Kłos
9 sierpnia (niedziela)
I półfinał: GKS Katowice – Jastrzębski Węgiel 1:2 (24:26, 25:22, 6:15). MVP: Michał Gierżot
II półfinał: Indykpol AZS Olsztyn – PGE Skra Bełchatów 1:2 (25:17, 21:25, 8:15). MVP: Kacper Piechocki
godz. 15.30 Mecz o 3. miejsce: GKS Katowice - Indykpol AZS Olsztyn
godz. 17.00 Mecz o 1. miejsce: Jastrzębski Węgiel - PGE Skra Bełchatów
Więcej informacji o PreZero Grand Prix PLS: https://www.plusliga.pl/summerCup.html
